WNBA: Atlanta za silna dla Sparks

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Drużyna Los Angeles Sparks nie sprostała na wyjeździe Atlancie Dream. Klub Jantel Lavender bardzo szybko znalazł się w niekorzystnym położeniu.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsza połowa ewidentnie nie wyszła ekipie z miasta Aniołów. Gospodynie już po paru minutach legitymowały się całkiem sporą przewagą i co najistotniejsze prezentowały znacznie lepszą oraz skuteczniejszą koszykówkę. Najwięcej kłopotów wyżej notowanym rywalkom sprawiała Erika DeSouza, która łącznie zdobyła aż 27 punktów. W dużej mierze dzięki niej miejscowe osiągnęły później pożądany rezultat. Oblicza meczu specjalnie nie odmieniła nawet zmiana stron. Dystans fakt faktem wówczas trochę zmalał, lecz o całkowitym odrobieniu strat absolutnie nie było mowy. Największym dorobkiem spośród zawodniczek Sparks mogła pochwalić się Nneka Ogwumike (17 pkt.). Wspomniana Lavender, która wkrótce przywdzieje trykot Wisły Can Pack Kraków uzyskała 6 "oczek", a Alana Beard dziewięć. Atlanta Dream - Los Angeles Sparks 92:82 (25:14, 23:18, 23:22, 21:28)

Źródło artykułu: