- Do obowiązków klubowych wracam w sobotę. Myślę, że od niedzieli zacznę treningi z drużyną. Spotkam się z trenerem i wszystko dokładnie ustalimy - mówi Michał Chyliński, który nie zaliczy EuroBasketu do udanych. Skrzydłowy zaliczył tylko dziesięć minut podczas całego turnieju, mimo że w meczach sparingowych grał znacznie więcej.
Gracz cieszy się, że z tego, iż od niedzieli będzie już w Zgorzelcu, gdzie będzie przygotowywał się do nowego sezonu.
- Jestem gotowy i chętny do treningów, nie mogę się doczekać momentu, kiedy spotkam się z moimi kolegami z zespołu. PGE Turów to przecież moja drużyna, w której spędzę cały sezon. Chcę coś osiągnąć coś z tą ekipą w tym roku - zapowiada Chyliński.