Kamil Górniak: Na Mistrzostwach Podkarpacia zajęliście drugie miejsce. Patrząc na stawkę drużyn możecie być chyba zadowoleni.
Grzegorz Grochowski: Wynik końcowy na tym turnieju nie był dla nas najważniejszy, aczkolwiek jesteśmy zadowoleni z faktu, że mieliśmy taki sam bilans zwycięstw do porażek co dwa zespoły ekstraklasowe. Zagraliśmy solidne trzy mecze, widać w naszej grze większe zgranie, zrozumienie wzajemne, więc ten fakt bardzo cieszy.
Pokonaliście Stabill Jezioro Tarnobrzeg, zespół z ekstraklasy. To pokazuje, że macie spory potencjał.
- Zdecydowanie tak. Wygrana nad Jeziorem cieszy, mają ciekawy i szeroki skład i mogą namieszać w tym roku w ekstraklasie. Wiele zespołów może mieć z nimi problemy i wydaję mi się, że niejednokrotnie zaskoczą. My zagraliśmy w tym meczu bardzo zespołowo i na dobrej skuteczności. Życzyłbym sobie więcej takich meczy w naszym wykonaniu w sezonie.
Zagrasz w Krośnie. To powrót na Podkarpacie w rodzinne strony. Cieszysz się z tego?
- Myślę, że to dobra decyzja. Tak jak powiedziałeś, pochodzę z Podkarpacia, więc wracam w rodzinne strony, to był również jeden z aspektów dlaczego wylądowałem w Krośnie.
Dlaczego nie zostałeś w Dąbrowie Górniczej. Marek Piechowicz mówił w jednym z wywiadów, że nie czuł się tam dobrze i nie dogadał się z trenerem. Czy w twoim przypadku było podobnie?
- Dąbrowa Górnicza to dla mnie przeszłość. Nie chcę rozmawiać o powodach rozstania. Było, minęło. Życzę Dąbrowie jak najlepiej ale też życzę im przynajmniej dwóch porażek z Krosnem w tym sezonie(śmiech). Jestem w Krośnie i teraz dla mnie to się liczy.
Jesteś młodym i już utytułowanym zawodnikiem. Nie ciąży na tobie ta presja, że jesteś wicemistrzem świata do lat 17?
- To było w wieku 17 lat, więc już ponad 3 lata temu. Na pewno miło powspominać tamten "srebrny" turniej ale życie toczy się dalej. Myślę, że jakaś presja będzie już zawsze na nas ciążyła związana z faktem, że mamy w swoim CV wicemistrzostwo świata.
Nie tak dawno wywalczyłeś z kolegami awans do dywizji A kadry U20. Widać, że jest potencjał w młodych zawodnikach.
- Tak, udało się w końcu wywalczyć historyczny awans. Szkoda tylko, że nie zrobiliśmy tego rok wcześniej. Mam tylko nadzieję, że młodsze roczniki teraz już zawsze będą grali w dywizji A. Wydaję mi się, że pokazaliśmy wielu osobom w Polsce, że warto stawiać na młodzież.
Twoi koledzy z kadry Przemek Karnowski i Mateusz Ponitka są już w seniorskiej kadrze. To pokazuje w was spory potencjał.
- W szerokiej kadrze byli też Michał Michalak i Tomek Gielo. Oni w czterech zasłużyli na to wyróżnienie, jestem przekonany, że ciężko na to pracowali. Tomi z Karnim szlifują umiejętności w NCAA i kolejny rok widać jak ogromne postępy robią. Ponita grał na dobrym poziomie w Eurolidze, a Michał występował w Eurocupie, te fakty świadczą, że dzisiaj potencjał u młodych zawodników jest duży.
A jak z boku ocenisz postawę kadry na Eurobaskecie? Kto twoim zdaniem zwycięży w turnieju?
- Nie chcę oceniać występu polskiej kadry na Eurobaskecie, ale wiem że wszyscy zawodnicy mocno przeżyli porażkę na tym turnieju. Moim faworytem są gospodarze turnieju z braćmi Goranem i Zoranem (Dragić - przyp. red.) na czele.
Jaki cel stawiasz sobie na ten sezon? Awans? Bo chyba w Krośnie apetyty po ostatnim sezonie są spore.
- Chciałbym przede wszystkim zagrać cały sezon bez żadnych kontuzji. Walczymy o najwyższe cele.
Potencjał u młodych zawodników jest duży - rozmowa z Grzegorzem Grochowskim, rozgrywającym MOSiR-u Krosno
Grzegorz Grochowski to niewątpliwie jeden z najbardziej utalentowanych zawodników młodego pokolenia. W nowym sezonie spróbuje pomóc MOSiR-owi Krosno w awansie do ekstraklasy.
Hehe żałosne...
Wspomniany Pie Czytaj całość
Gdzie?, Z czym? Do kogo? Ze słomą na salony?
Bez sensu