Nie będziemy spięci - rozmowa z Damianem Kuligiem, zawodnikiem PGE Turowa Zgorzelec

W piątek rozpoczyna się w Zgorzelcu turniej o Puchar Prezesa PGE. Przed meczem z NY Brunszwik (g. 20) dobrej myśli jest Damian Kulig.

Grzegorz Bereziuk
Grzegorz Bereziuk

Grzegorz Bereziuk: Coraz mniej czasu pozostaje do startu rozgrywek TBL. W klubie nie ma powodu do narzekań?

Damian Kulig: Wszystko idzie zgodnie z planem. Można powiedzieć, że najcięższy okres mamy już za sobą. Bardzo dobrze go przepracowaliśmy. Teraz czekają nad przyjemniejsze wydarzenia, a więc sporo grania. Przed nami turnieje w Zgorzelcu, Belgradzie oraz we Wrocławiu.

Z uwagi na zgrupowanie reprezentacji Polski dołączyłeś do zespołu troszkę później. Czy przeszkodziło to Tobie we wkomponowaniu się w drużynę?

- Uważam, że nie wpłynęło to negatywnie. Akurat nie był to okres, w którym była doszlifowywana taktyka. Mimo że nie było mnie od początku przygotowań w Zgorzelcu także ciężko pracowałem. Wszyscy wykonaliśmy kawał dobrej roboty i mam nadzieję, że to będzie skutkowało dobrymi wynikami w sezonie.

Troszkę już ze sobą przebywacie. Domyślam się, że atmosfera w drużynie jest dobra, zwłaszcza po takim meczu jak w Bambergu, który w niecodziennych okolicznościach wygraliście 85:84.

- Zaczynamy się bardzo dobrze rozumieć. Wiadomo, że jesteśmy w okresie przygotowawczym i nie wszystko funkcjonuje tak jakbyśmy z pewnością tego chcieli. Przede wszystkim popełniamy za dużo strat. Ten element jest to do gruntownej poprawy. Każdy z nas stara się szukać nawzajem na parkiecie. Tak jak w poprzednim sezonie będziemy chcieli być kolektywem, który może nie ma nazwisk, ale będzie zespołem który będzie wygrywał mecze.

Przed Wami turniej o Puchar Prezesa PGE. Po raz pierwszy oficjalnie zaprezentujecie się swoim kibicom. Jest mała trema?

- Mam nadzieję, że nie będziemy spięci. To jest nasza praca. Jesteśmy dobrze przygotowani do tego turnieju. Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony, wygrać pierwszy mecz jak i cały turniej. Na boisku wszystko może się jednak zdarzyć. Będziemy chcieli szlifować taktykę i co za tym idzie poprawiać błędy, które w poprzednich meczach kontrolnych zdarzało się nam popełniać.

Wybiegając w przyszłość z pewnością marzy się Tobie zarówno jak i kolegom z zespołu rozdawanie kart w obu rozgrywkach, w których wystartujecie w nadchodzącym sezonie.

- Każdemu z nas marzy się wygranie ligi. Póki co staramy się nie wybiegać za daleko w przyszłość. Cały sezon przed nami. W każdym meczu będziemy się starać pokazać z jak najlepszej strony. Tak jak w poprzednich rozgrywkach zapewniam, że damy z siebie wszystko. Będziemy skupiali się nad każdym kolejnym meczem, który będzie przed nami w kalendarzu. Przynosiło to pozytywny skutek w zeszłych rozgrywkach i jestem pewny, że tak samo będzie w nadchodzących. Będziemy chcieli także błysnąć w Zjednoczonej Lidze VTB. Cztery wygrane osiągnięte w poprzednim sezonie nie są dla nas zadowalające. Boli nas to, że kilka spotkań przegraliśmy w końcówkach. Złapaliśmy jednak doświadczenie, które powinno zaprocentować.

Twoje sobiste marzenie przed sezonem?

- Nie złapać kontuzji. Jeśli się uda wszystkie pozostałe elementy będą do wypracowania.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×