Po pięciomiesięcznej przerwie do hali "Centrum" wracają koszykarskie emocje związane z rozgrywkami I ligi. Dąbrowianie nie wspominają dobrze ostatniego meczu w minionym sezonie, w piątym spotkaniu I rundy play-off z dalszej gry wyeliminowali ich krośnianie. Jednak od tamtego momentu zaszło wiele zmian - również w składzie MKS-u.
- Trzech nowych zawodników będzie odgrywać znaczące role w tym sezonie, a roszada na pozycji rozgrywającego jest chyba dla nas największą zmianą - przyznał Michał Wołoszyn. Grą MKS-u będzie dowodził Marek Szumełda-Krzycki, który w poprzednim sezonie doznał poważnej kontuzji i trudno określić kiedy wróci do najwyższej formy.
Dąbrowianie mieli utrudnione przygotowania z powodu renowacji parkietu w hali "Centrum" i treningi w niej mogli zacząć dopiero na początku września. Mimo to MKS wciąż będzie groźną drużyną przed własną publicznością. Ale czy zawodnikom uda się wyeliminować ze swojej gry nerwowość, która jeszcze tydzień temu była widoczna w sparingu? - Pierwszy mecz inaugurujący nowy sezon u wszystkich zawodników wywołuje zawsze największą tremę. Będziemy robili wszystko, by wygrać - zapewnił Piotr Zieliński.
Do Stali dołączyło siedmiu zawodników, a więc zespół musiał się zgrać w trakcie okresu przygotowawczego. A mecz inaugurujący nowy sezon jest niejako sprawdzianem z pracy w ramach przygotowań. Ciekawie zapowiada się rywalizacja pod koszem, która może odegrać znaczącą rolę w końcowym zwycięstwie. Trener liczy na dobrą grę Tomasza Andrzejewskiego. - Bardzo się cieszę, że Tomek jest z nami. Jest to bardzo doświadczony gracz z przeszłością ekstraklasową. Znam go z Włocławka, ponieważ on stamtąd się wywodzi. Mogę tylko powiedzieć, że bardzo na niego liczymy - przyznał Krzysztof Szablowski.
MKS Dąbrowa Górnicza - Intermarche Bricomarche BM SlamStal Ostrów Wielkopolski / niedziela, 29.09, godzina 18