Mihailo Uvalin: Odpowiedzialność za porażkę z Mediolanem biorę na siebie

Stelmet Zielona Góra przez 3 kwarty wydawał się mieć mecz pod kontrolą, ale w ostatniej odsłonie rzucił ledwie 5 punktów. Mihailo Uvalin tłumaczy, dlaczego tak się stało.

Bartłomiej Berbeć
Bartłomiej Berbeć
Główną przyczyną porażki okazała się obrona strefowa, którą zastosowało EA7 Emporio Armani Mediolan - Biorę odpowiedzialność za tę porażkę na siebie. Nie ćwiczyliśmy do tej pory zbyt dużo przeciwko strefie. W ogóle mamy dużo pracy przed sobą, ale zwłaszcza nad tym elementem gry. Wielu graczy dołączyło do drużyny niedawno, więc wciąż się zgrywamy - zaczął trener Stelmet Zielona Góra.

Włoska ekipa prezentuje poziom, z jakim Stelmet będzie musiał radzić sobie co tydzień w Eurolidze. Co na to Uvalin? - Zdajemy sobie sprawę, że reprezentujemy Polskę w Eurolidze i to był zdecydowanie świetne przetarcie przed nią. Pierwsza kwarta była w naszym wykonaniu świetna i jestem nią bardzo usatysfakcjonowany. Przez 30 minut utrzymwaliśmy równe tempo, jednak ostatnia kwarta niestety nam nie wyszła - dodaje Mihailo Uvalin.

- Na szczęście nie zawsze będziemy grać, nawet w Eurolidze, z tak renomowanymi zespołami jak EA7 Emporio Armani Mediolan. Zresztą, mamy najniższy budżet w tych rozgrywkach. Z tym akurat walczyć się nie da, ale chciałbym momentami więcej koncentracji i może gotowości do gry, w niektórych chwilach, czyli tego czynnika ludzkiego - tłumaczył trener.

Mimo wszystko, pozytywne odczucia przeważają - Reasumując jestem zadowolony z tego, jak pokazała się moja drużyna. Tak naprawdę, w pierwszej piątce 4 z 5 zawodników jest nowych. Łukasza Koszarka miałem w poprzednim sezonie, ale tylko przez kilka miesięcy. Wciąż musimy się zgrywać, ale na tym etapie zespół wygląda dobrze - kończy Uvalin.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×