Fajna nagroda na początek - wypowiedzi po Superpucharze Polski
Superpuchar dla Trefla Sopot! Zielonogórzanie po dość ciekawym spotkaniu przegrali na własnym parkiecie 71:76. Oto jak skomentowali ten mecz przedstawiciele obu ekip.
Darius Maskoliunas (trener Trefla Sopot): Dziękuję zespołowi z Zielonej Góry za bardzo dobrą walkę. Walczyć i wygrać w taki sposób z aktualnym mistrzem Polski to dla nas naprawdę powód do radości. Cieszymy się, że podjęliśmy tą walkę i wywalczyliśmy puchar. Chcę również podziękować chłopakom, którzy walczyli od początku do końca. Nawet przegrywając wracali na boisko z wielką chęcią do dalszej walki. Zasłużyli na tą wygraną i bardzo im gratuluję. Myślę, że to dobra nagroda na początek, by poczuli, że można grać z każdym i wygrywać. Nie pozwolę co prawda na to, by myśleli, że już dużo osiągnęli. Do sukcesu jest jeszcze daleka droga i sporo pracy nas czeka w trakcie sezonu.
Adam Waczyński (zawodnik Trefla Sopot): Cieszymy się bardzo z tej wygranej. Fajnie było wygrać ten puchar aczkolwiek sezon przed nami długi. Na początek sprezentowaliśmy sobie wygraną w tym meczu. Trener bardzo uczulał nas na zespół Stelmetu jeśli chodzi o zbiórki. Wygraliśmy je w tym spotkaniu dość znacznie. To był właśnie klucz do sukcesu. W I kwarcie zespół Stelmetu sporo razy nie trafiał, pod koniec drugiej również miał z tym problemy, a my te piłki zbieraliśmy. To naprawdę wielka zasługa całego zespołu. Gratuluję chłopakom, gdyż każdy z nich wychodząc na parkiet dawał z siebie wszystko.Christian Eyenga (zawodnik Stelmetu Zielona Góra): Moim zdaniem najgorsze w tym spotkaniu było to, że za bardzo "relaksowaliśmy się" na parkiecie. Drużyna nie potrafiła się skupić tak jakby tego chciała. Przez to traciliśmy tę przewagę, którą budowaliśmy wcześniej. Nie potrafiliśmy również odpowiedzieć w momencie kiedy rywale odrabiali punkty. Wszystkie drużyny, które będą tu przyjeżdżać będą dawać z siebie wszystko, żeby tego mistrza pobić. Na to trzeba uważać, na to musimy być przygotowani. Ten mecz jest właśnie nauczką na przyszłość i kolejne spotkania.