- Spotkanie było pod naszą kontrolą i cieszę się, że zawodnicy realizowali założony plan. Zdarzały nam się gorsze momenty w tym meczu. Jednak cieszę się z tego, że szybko potrafiliśmy sobie z nimi poradzić i wracaliśmy do swojego rytmu gry - mówi Krzysztof Szablowski.
Gospodarze ochotę do gry rywalom odebrali na początku ostatniej kwarty oddając kilka celnych rzutów z dystansu. - Te trafienia miały duże znaczenie. Dostaliśmy wiatr w żagle, a Sokołowi co było widać skrzydła podcięło. Każdy zagrał dobrze w czwartej kwarcie, stąd nasze zwycięstwo - dodaje szkoleniowiec drużyny z Ostrowa Wielkopolskiego.
Drugi mecz w tym sezonie rozegrał powracający po kontuzji Wojciech Żurawski. Forma podkoszowego gracza powoli rośnie. W meczu przeciwko Sokołowi zanotował kilka udanych akcji w ataku. - Trzy tygodnie bez treningów daje się odczuć. Było już zdecydowanie lepiej, jak w Poznaniu, z jego wytrzymałością na boisku. Do tego aby powrócił do swojej optymalnej formy potrzeba jeszcze trochę czasu - ocenia występ swojego gracza szkoleniowiec Intermarche Bricomarche BM Slam Stali.
Kilka dni temu ostrowska drużyna poznała rywala w drugim etapie rozgrywek Pucharu Polski Intermarche Basket Cup. W poprzednim sezonie "Stalówka" odpuściła te rozgrywki posyłając do boju rezerwowe zestawienie. Jak teraz będzie w starciu z drugoligowym MKS-em Kalisz zaplanowanym na 6 listopada? - Każdy mecz i każdego przeciwnika traktuję bardzo poważnie. W Pucharze Polski będziemy chcieli wygrywać i zajść jak najdalej. Nie wyobrażam sobie, abyśmy odpuszczali te rozgrywki - kończy Krzysztof Szablowski.