W czterech dotychczasowych meczach Euroligi KGHM BC Polkowice wygrało tylko raz, ale nadal zachowało szansę na awans z grupy. Kluczowe spotkanie odbędzie się w środowy wieczór we Francji.
"Pomarańczowe" zmierzą się z ESB Lille Métropole. Dlaczego jest to tak istotny pojedynek? To właśnie ten zespół walczy z mistrzyniami Polski o ostatnie premiowane awansem miejsce. W pierwszym meczu tych drużyn podopieczne trenera Karola Kowalewskiego wygrały 90:63.
Tak duża różnica to ogromny handicap, ale... Rewanż będzie olbrzymim wyzwaniem. Już od dłuższego czasu wiadomo, że w meczu tym nie wystąpi Alexis Peterson. Amerykanka z niemieckim paszportem doznała kontuzji stawu skokowego reprezentując Niemcy w walce o Women EuroBasket 2025.
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie
Jak dużym osłabieniem jest jej brak? Wystarczy rzucić okiem w statystyki. W Eurolidze notuje średnio 14 punktów, 7 asyst, 3,3 zbiórki i 2,3 przechwytu na mecz. To ona ma najwięcej minut spędzonych na parkiecie (śr. 31 w meczu).
Peterson nie wystąpiła już w ligowym meczu w Toruniu z Energą i "Pomarańczowe" o mały włos nie straciły miana niepokonanych. Wygrały dopiero po dogrywce 87:78 (22 punkty, 22 zbiórki i sześć asyst uzbierała Emma Cannon).
Brak Peterson to jedno, a przygody podczas podróży do Francji to drugie. Ta mocno się przeciągnęła i mistrzynie Polski na miejscu były o 1 w nocy. - Jesteśmy bez treningu, czeka nas trudne wyzwanie, ale mam w głowie plan - przyznał trener Kowalewski.
Wygrana automatycznie zapewni jego podopiecznym awans do kolejnej fazy Euroligi. W przypadku porażki trzeba będzie czekać na rozstrzygnięcia ostatniej, 6. kolejki fazy grupowej.
Mecz ESB Lille Metropole - KGHM BC Polkowice w środę (20 listopada) o godz. 20:00.