Dawid Przybyszewski pojawił się na parkiecie na początku drugiej kwarty, ale już po trzech minutach musiał opuścić boisko, ponieważ doznał poważnie wyglądającej kontuzji kolana. Kapitan tarnobrzeskiej ekipy nie powrócił już na boisku. Zresztą nie był to jedyny zawodnik, który w tym meczu nie mógł grać - zabrakło także Chase'a Simona. Amerykanin nie trenował z zespołem już od środy.
Trener Leszek Marzec na konferencji prasowej podkreślał fakt, że kontuzje Przybyszewskiego oraz Simona bardzo pokrzyżowały mu plany w tym meczu. Rotacja polskimi zawodnikami była mocno ograniczona. Na razie nie wiadomo, jak poważna jest kontuzja Przybyszewskiego. W poniedziałek ma przejść badania, po których dowiemy się, co stało się z kolanem środkowego Jeziora Tarnobrzeg.