W swoim pierwszym meczu nowego sezonu sopocianie przegrali po dogrywce ze Stelmetem Zielona Góra, mimo że dwukrotnie mieli wygraną w kieszeni. Tym razem nie zawiedli, chociaż w czwartej partii akademicy ruszyli w pościg. Zawodnicy Zorana Sretenovicia wyraźnie zmniejszyli dystans, ale ostatecznie pościg był nieudany.
Trefl szybko objął wysokie prowadzenie, wskutek czego postawił się w komfortowej sytuacji. Żółto-czarni mogli bowiem kontrolować przebieg meczu. Koszalinianie w drugiej i trzeciej kwarcie próbowali odrobić straty, ale ich próby spełzły na niczym. Nie były zresztą zbyt odważne i przekonujące. Dopiero w ostatniej odsłonie to się zmieniło.
O wygranej graczy Dariusa Maskoliunasa zadecydowała nie tylko lepsza skuteczność, ale wielkie znaczenie miała też wygrana walka pod tablicami. Sopocianie w tym elemencie byli znacznie lepsi od akademików, którzy w całym meczu zanotowali o 10 zbiórek mniej.
Warto też zwrócić uwagę, że wielką różnicę zrobili Polacy. Rodzimi zawodnicy w ekipie gospodarzy zagrali bardzo dobre zawody, aż czterech zdobyło przynajmniej 10 punktów, a kolejny był blisko tego osiągnięcia. Koszalinianie takiego zbilansowania nie mieli, wiele opierało się na zagranicznych zawodnikach, a Polacy po raz kolejny zawiedli - m.in. Bartłomiej Wołoszyn, który spudłował wszystkie sześć rzutów z gry.
AZS znalazł się w trudnym położeniu. Po trzech meczach drużyna serbskiego szkoleniowca pozostaje bez zwycięstwa. Mało tego, brakuje zgrania, skuteczności czy też dobrej postawy w obronie. Czy potrzebne są drastyczne zmiany w zespole? Niewykluczone, że wkrótce do nich dojdzie.[tag=16399]
Trefl Sopot[/tag] - AZS Koszalin 87:83 (29:19, 19:19, 18:17, 21:28)
Trefl: Jeter 14, Waczyński 11, Leończyk 10, Stefański 11, Michalak 10, Brembly 9, Gadri-Nicholson 8, Majstorović 7, Vasiliauskas 4, Roszyk 2.
AZS: Sykes 20, Brandwein 15, Dunn 15, Henry 15, Dąbrowski 6, Białek 5, Wołoszyn 2, Bigus 0, Raczyński 0.
Może nie tak mocną jak w ostatnich latach...ale bardzo zbilansowaną.
7 zawodników było blisko zdobycia 10pkt.
Wreszcie odnalazł się Michalak i gra na poziomi Czytaj całość