Kapitalny doping poniósł Czarnych do wygranej

Doping w Hali Gryfia podczas poniedziałkowego meczu ze Stelmetem Zielona Góra przeszedł wszelkie granice. Kibice po spotkaniu długo świętowali zwycięstwo nad obecnym mistrzem Polski.

Zwykle mówi się o tym zdawkowo w mediach, a jest to niezwykle ważny element meczów domowych Energi Czarnych Słupsk. To właśnie kibice w tych najtrudniejszych momentach są "szóstym zawodnikiem" zespołu Andreja Urlepa. Nie inaczej było także w poniedziałkowym spotkaniu ze Stelmetem Zielona Góra. Kiedy gospodarze przegrywali już dziesięcioma punktami, to właśnie wtedy kibice uaktywnili się w podwójny sposób, co napędziło Czarnych do odrabiania strat. Po spotkaniu duża część fanów została na swoich miejscach, aby podziękować zawodnikom za walkę oraz zwycięstwo.

Ten doping doceniają sami koszykarze, którzy twierdzą, że bez tego ciężko byłoby im odrabiać straty. - To była niesamowita atmosfera, naprawdę jesteśmy wdzięczni za to, że kibice tak licznie przychodzą na nasze mecze i tak mocno nas wspierają - mówi Roderick Trice, gracz Energi Czarnych Słupsk, który zdobył 16 punktów w poniedziałkowym spotkaniu. - Nasi kibice są najlepsi w Polsce, nie mam żadnych wątpliwości - mówi Marcin Dutkiewicz, kapitan słupskiego zespołu.

Hala Gryfia jest jedną z nielicznych w Tauron Basket Lidze, która na każdym meczu jest wypełniona niemal do ostatniego miejsca, a w dodatku prowadzony jest żywiołowy doping przez całe spotkanie.

Źródło artykułu: