Pierwsza kwarta była bardzo chaotyczna i pełna niedokładności. Obie drużyny stosunkowo szybko popełniły po pięć przewinień, przez co na parkiecie mieliśmy się festiwal rzutów wolnych (15 osobistych po obu stronach). Większą kulturę gry prezentowały jednak miejscowe koszykarki, które głównie za sprawą Magdaleny Leciejewskiej oraz Agnieszki Majewskiej prowadziły po dziesięciu minutach 20:13.
Od początku drugiej odsłony przewaga Pomarańczowych uwidoczniła się jeszcze bardziej. W prawdzie nie był to basket na najwyższym poziomie, ale zawodniczki Jacka Winnickiego spokojnie kontrolowały przebieg pojedynku. Jak zwykle skuteczna zza obwodu była Belinda Snell, w ataku pomagały jej Valerija Musina oraz Magdalena Skorek. Natomiast Wilczyce co jakiś czas próbowały się "odgryzać" mistrzyniom Polski. Dobre zawody grała Naketia Swanier (2O pkt) wspierana przez Jasmine Erving. To było jednak wszystko zbyt mało na miejscowe zawodniczki. Do przerwy więc Pomarańczowe zasłużenie prowadziły 37:24.
Przed rozpoczęciem drugiej połowy miał miejsce miły akcent. Trener Krzysztof Koziorowicz z rąk prezesa klubu CCC Krzysztofa Korsaka odebrał pamiątkową statuetkę za wkład w budowę mocnej koszykówki w Polkowicach.
Po przerwie już jednak nie było tak kolorowo dla trenera Koziorowicza, jak i jego podopiecznych. Szczecinianki bowiem na początku trzeciej kwarty używając nomenklatury bokserskiej dostały mocnego gonga w postaci trzech trójek. Dwóch od Dominiki Owczarzak oraz jednej Snell. W tym momencie zespół z Dolnego Śląska osiągnął bardzo bezpieczną przewagę (22 oczka) i tylko jakiś niewyobrażalny zwrot akcji mógłby odmienić losy środowego spotkania. Oczywiście nic takiego nie miało miejsca i mistrzynie Polski spokojnie dowiozły wygraną do końcowej syreny spotkania.
- Poza pewnymi dobrymi fragmentami w naszym wykonaniu, to jednak zespół CCC kontrolował wynik przez większą część spotkania. Na początku trzeciej kwarty stanęliśmy, polkowiczanki trafiły kilka trójek i moje dziewczyny w tym momencie się podłamały - mówił zaraz po meczu trener szczecinianek, Krzysztof Koziorowicz.
- Po słabym meczu w sobotę z Rybnikiem, dzisiaj chciałbym pogratulować moim dziewczynom dobrej postawy i wygranej ze szczeciniankami. Przygotowywaliśmy się dosyć mocno do tego meczu i nie ukrywam, że chcieliśmy się zrehabilitować przed naszymi kibicami - komentował coach CCC, Jacek Winnicki.
CCC Polkowice - King Wilki Morskie Szczecin 76:52 (20:13, 17:11, 24:11, 15:17)
CCC: Snell 19, Musina 12, Owczarzak 11, Leciejewska 10, Skorek 8, Majewska 7, Misiek 5, Szczepanik 4.
Wilki Morskie: Swanier 20, Erving 8, Stasiuk 5, Cebulska 4, Kaczmarczyk 4, Kotnis 4, Sosnowska 4, Maruszczak 3, Adamowicz 0.
http://www.sportowefakty.pl/koszykowka/394586/raport-z-obozu-ccc-martyna-koc-nie-jest-juz-pomaranczowa-bimbaite-na-litwie-mcca