Zoran Sretenović: Nasza gra poprawia się

AZS Koszalin jak na razie nie odniósł żadnego zwycięstwa, ale mimo wszystko trener Zoran Sretenović uważa, że gra jego zespołu idzie do przodu.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
W ostatnią niedzielę koszalinianie rozegrali chyba najlepsze spotkanie, ale mimo wszystko i tak okazali się słabsi od Trefla Sopot. - Mieliśmy spore problemy na początku spotkania. Nie weszliśmy w ten mecz z należytą agresją. Może powodem takiej sytuacji była konieczność sporej rotacji pod koszem, wynikająca z kontuzji naszego podstawowego środkowego? - zastanawia się Zoran Sretenovic.

Mimo że Akademicy nie mają na swoim koncie zwycięstwa w Tauron Basket Lidze to trener Sretenović dostrzega pozytywy w grze swojego zespołu. - Widać, że idziemy do przodu, jest dużo więcej agresji, walki, ale to nie jest ten oczekiwany poziom - zauważa serbski szkoleniowiec AZS-u Koszalin.

Koszalinianie stoją przed bardzo trudnym zadaniem, bo w poniedziałek spotkają się ze Stelmetem Zielona Góra, z kolei w kolejnej kolejce zmierzą się z Anwilem Włocławek. Akademicy nie ukrywają tego, że w końcu chcą wygrać, tak aby opuścić ostatnie miejsca w tabeli.

Optymistą przed kolejnymi spotkaniami jest Raymond Sykes, który z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej. To on w tej chwili jest liderem punktowym AZS-u Koszalin. - Chciałbym, żeby w kolejnych meczach nasza gra wyglądała tak, jak w drugiej połowie w spotkania z Treflem Sopot. Byliśmy agresywni i w takim tempie musimy grać. Uważam, że jeśli byśmy trzymali się tego to już niedługo odniesiemy pierwsze zwycięstwo - podkreśla amerykański podkoszowy.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×