- Czuję się dumny z zespołu, że po ostatnich słabszych występach, kiedy różnie wyrażano się na nasz temat, drużyna dobrze na to zareagowała. Walczyliśmy, zwłaszcza w obronie byliśmy jednością. Właśnie tak musimy grać w każdym spotkaniu - ocenił Łukasz Koszarek.
Podopieczni Mihailo Uvalina bardzo dobrze radzili sobie w obronie strefowej. Zdaniem rozgrywającego, właśnie taki sposób na defensywę pozwolił zielonogórzanom na korzystny wynik. - Myślę, że zaskoczyliśmy przeciwników obroną strefową na początku spotkania, która bardzo dobrze funkcjonowała. Pozwoliła ona złapać trochę rytmu. Rywale nie trafili kilku rzutów, wybiliśmy ich z gry i udało nam się później kontrolować przebieg meczu - dodał kapitan Stelmetu.
Mierzący 187 cm koszykarz zanotował bardzo dobry występ. Oprócz 15 punktów, zapisał on bowiem przy swoim nazwisku także 5 asyst i 6 zbiórek. - Staram się nie zajmować swoją indywidualną grą. Cieszę się, ze wygraliśmy - to jest najważniejsze. Staram się nie przejmować się indywidualnymi występami - wiem, co muszę robić i wiem, czego trener ode mnie oczekuje - powiedział.
Kolejnym rywalem biało-zielonych będzie AZS Koszalin. Pojedynek ten zostanie rozegrany już w najbliższy poniedziałek. - Musimy pokazać, że po jednym dobrym meczu muszą przyjść kolejne. Nie tylko jedno spotkanie, które zadowoli wszystkich. Po dobrym meczu muszą przyjść kolejne wygrane pojedynki - zakończył Łukasz Koszarek.