Zwycięstwo gości nie podlegało wątpliwości właściwie przez cały mecz. W połowie pierwszej kwarty gospodarze prowadzili 10:8, ale dwie akcje i pięć punktów Mujo Tuljkovicia wyprowadziło gości na prowadzenie, którego nie oddali już do końca. W zespole Eugeniusza Kijewskiego kolejny raz zawiedli obcokrajowcy. Miah Davis trafił jeden rzut z siedmiu i miał jedną asystę, Joel Jones Camacho - cztery z piętnastu przez większość czasu będąc zupełnie niewidocznym na boisku. Nieźle radził sobie Bobby Brannen, ale musiał przedwcześnie opuścić parkiet, bo narzekał na kostkę, której urazu nabawił się kilka dni temu. Dobre wrażenie pozostawił po sobie także Alex McLean, który zdobył 11 punktów i zebrał 15 piłek. W takiej sytuacji za zdobywanie punktów wziął się Macrin Flieger, który na swoim koncie zanotował 22 oczka przy 70-procentowej skuteczności z gry.
Na niewiele się to jednak zdało, bo już po 20 minutach Polpharma prowadziła 50:41. W drugiej połowie gospodarze bronili strefą, przyniosło to efekty, ale tylko przez pięć minut do stanu 53:56. W tym momencie boisko opuścić musiał Brennen, a goście się rozstrzelali. Raz po raz do kosza poznaniaków trafiali Courtney Eldridge, Michael Hicks, Wojciech Żurawski czy Tuljkovi, a że problemy ze zdobywaniem punktów mieli gospodarze, to przed ostatnią częścią było 60:76 i tylko niepoprawni optymiści mogli wierzyć, że poznaniacy odrobią straty. Nic takiego się nie stało i po ostatnim gwizdku to gracze Polpharmy mogli odtańczyć taniec radości.
- Cieszę się, że mecz od początku ułożył się po naszej myśli - mówił po meczu szkoleniowiec Polpharmy, Mariusz Karol. - Przenosimy na parkiet to, nad czym pracujemy. Dobrze przez cały mecz zagraliśmy w obronie i każdy zawodnik wniósł coś do gry - dodał. - Przemyślimy całą sytuację, na pewno trzeba coś zrobić, bo tak dalej nie może być. Do następnego meczu żadnych gwałtownych ruchów nie będzie, ale dołączy do nas nowy zawodnik - zapowiedział Eugeniusz Kijewski. Więcej szczegółów ma ujrzeć światło dzienne w czwartek.
Zobacz fotorelację z meczu -->
PBG Basket Poznań - Polpharma Starogard Gdański 82:97 (12:17, 29:33, 19:26, 22:21)
PBG Basket: McLean 11, Bigus 10, Camacho 10 (2x3),Szawarski 9 (1x3), Davis 3 (1x3) oraz Flieger 22 (1x3), Brannen 12 (1x3), Smorawiński 5 (1x3), Mowlik 0, Radwan 0, Metelski 0
Polpharma: Hicks 19 (2x3), Tuljković 18 (3x3), Eldridge 17, Sulowski 11 (3x3), Coleman 3 oraz Barkley 11 (1x3), Kowalczuk 6 (1x3), Żurawski 6, Glavas 4, Drewa 0, Jarecki 2, Drewa 0
Sędziowie: Tomasz Kudlicki, Dariusz Szczerba, Paweł Białas
Widzów: 600