Niegościnni lublinianie - relacja z meczu Wikana Start Lublin - AZS Politechnika Poznań

Podopieczni Dominika Derwisza odnieśli kolejne zwycięstwo na własnym parkiecie. Tym razem odprawili z kwitkiem niżej notowanego przeciwnika, który jednak postraszył gospodarzy.

Wikana Start mecz rozpoczął od mocnego uderzenia - seria 7:0 sugerowała kto będzie rozdawał karty w sobotni wieczór. Poznański zespół jednak nie dał się zdominować i podjął rękawicę. Gospodarze w pierwszej kwarcie utrzymywali kilkupunktową przewagę.

W drugiej odsłonie na "trójkę" Pawła Hybiaka trafieniem z dystansu odpowiedział Paweł Kowalski, a wyczyn kolegi skopiował Grzegorz Mordzak. Przerwę na żądanie wziął Waldemar Mendel i w tym momencie do głosu doszedł AZS Politechnika Big-Plus. Goście przejęli inicjatywę, a serią 13:0 odwrócili losy meczu. Tuż przed dużą przerwą oba rzuty wolne z zimną krwią wykorzystał Hybiak i poznaniacy wygrywali 37:35.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Wydarzenia boiskowe przybrały niekorzystny dla Wikany Startu obrót, jednakże gospodarze potrafili ocknąć się z letargu i odrobili straty, a wsad Patryka Pełki dopełnił dzieła. Z drugiej strony równie efektownym zagraniem popisał się Adam Metelski. AZS dotrzymywał kroku przeciwnikowi tylko do pierwszych minut ostatniej kwarty, gdy przegrywał 58:60.

W decydującej części gry Wikana Start wywiązał się z roli faworyta. Doświadczeni koszykarze - Wojciech Szawarski oraz Mordzak zapewnili swojej drużynie 10-punktowe prowadzenie. Na niewiele ponad 150 sekund przed końcową syreną Kamil Michalski dobrym podaniem obsłużył Marcela Wilczka, a ten podwyższył na 72:60. Gości było stać wyłącznie na minimalnie zmniejszenie strat.

Wikana Start Lublin - AZS Politechnika Poznań 72:64 (21:16, 14:21, 22:15, 15:12)

Start: Szawarski 16, Mordzak 14, Pełka 12, Michalski 9, Wilczek 9 (12 zb.), Szymański 7, Kowalski 5.

AZS: Menelski 18 (10 zb.), Hybiak 14, Baszak 9, Ulchurski 6, Stankiewicz 5, Rostalski 4, Szydłowski 4, Filarowski 2, Rutkowski 2, Pawełczyk 0, Wiciak 0.

Źródło artykułu: