Weryfikacja aktualnej siły Rosy i jej aspiracji - zapowiedź meczu Rosa Radom - Stelmet Zielona Góra

Póki co Rosa mierzyła się, poza Czarnymi, ze słabszymi rywalami. W poniedziałek nastąpi pierwsza weryfikacja jej potencjału, gdy naprzeciwko stanie aktualny mistrz Polski, Stelmet Zielona Góra.

Obie drużyny sąsiadują ze sobą w tabeli, mając na koncie tyle samo punktów i mogąc pochwalić się takim samym bilansem spotkań wygranych i przegranych. Trzeba jednak przyznać, że piąta w ligowym zestawieniu Rosa nie miała jeszcze okazji, poza zeszłotygodniowym starciem z Energą Czarnymi Słupsk, do skonfrontowania swoich możliwości w pojedynku z mocnym rywalem. W najbliższy poniedziałek radomianie zostaną rzuceni na głęboką wodę - we własnej hali podejmą mistrza Polski z Zielonej Góry.

O sile Stelmetu nikogo przekonywać nie trzeba. Plejada świetnych polskich zawodników, z Łukaszem Koszarkiem, Adamem Hrycaniukiem i Przemysławem Zamojskim na czele, plus bardzo dobrzy zagraniczni koszykarze, m.in. mający za sobą występy w NBA Christian Eyenga, musi robić wrażenie. Wprawdzie ta mieszanka nie działa jeszcze tak, jak powinna i jak wszyscy tego oczekują - chodzi przede wszystkim o wyniki na europejskim podwórku - to trzeba przyznać, iż podopieczni Mihailo Uvalina debiutują w rozgrywkach Euroligi i muszą nabrać doświadczenia w zmaganiach z najlepszymi drużynami Starego Kontynentu. Szeroki skład pozwala jednak walczyć z takim samym zaangażowaniem na obu polach, także tym krajowym.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Gospodarze powinni przystąpić do tego meczu w najsilniejszym składzie. Wprawdzie z powodu urazu nie we wszystkich zajęciach uczestniczył Robert Witka, jednak na poniedziałkowe spotkanie powinien być gotowy.

Na parkiecie z pewnością nie zabraknie walki i olbrzymiego zaangażowania w każdej akcji. Potyczka z ekipą z Zielonej Góry będzie ważna dla Jakuba Dłoniaka, gdyż nie tak dawno, przez dwa sezony reprezentował barwy tego zespołu. Występował w niej również, co prawda tylko przez rok, center Rosy, Kirk Archibeque. Czeka go niełatwe zadanie, ponieważ pod koszem będzie rywalizował z Hrycaniukiem i Vladimirem Dragiceviciem. Elijah Johnson, z którym kilka dni temu działacze i sztab szkoleniowy radomskiego klubu zdecydowali się przedłużyć umowę do końca sezonu po miesięcznym okresie próbnym, będzie pojedynkował się m.in. z Zamojskim. Sporo do udowodnienia Koszarkowi ma, zbierający coraz lepsze oceny, młody i utalentowany Kamil Łączyński.

Zapowiada się pasjonujące widowisko, nie tylko z racji tego, że zostanie rozegrane w dniu Święta Niepodległości. Co zrozumiałe, cieszy się ono ogromnym zainteresowaniem kibiców. Bilety przeznaczone do przedsprzedaży rozeszły się w bardzo szybkim tempie. Na kilka godzin przed rozpoczęciem spotkania jedynie kilkudziesięciu kibiców będzie mogło nabyć wejściówki siedzące. Pozostało również 300 miejsc stojących.

Poniedziałkowy mecz piątej kolejki Tauron Basket Ligi, pomiędzy Rosą Radom a Stelmetem Zielona Góra, rozpocznie się o godz. 17.

W poniedziałek Rosa będzie cieszyć się z czwartego zwycięstwa?
W poniedziałek Rosa będzie cieszyć się z czwartego zwycięstwa?

 

Komentarze (2)
avatar
szenojek
11.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zgadzam się z Tobą Tommy. Euroliga to zawsze większa mobilizacja, ale dobra gra przeciwko Motepaschii oraz Glatasaray to nie tylko wynik tego czynniki. Taką przynajmniej mam nadzieję;) Osobiści Czytaj całość
avatar
Tomyy
11.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po części to też weryfikacja gry Stelmetu. Przecież od przegranej z Czarnymi, wygrali z słabym AZSem. Euroligowe potyczki powodowały większą adrenalinę, stąd przyzwoite występy. Jestem ciekaw j Czytaj całość