Jose Ignacio Hernandez: Pobytu w Krakowie nigdy nie wymażę z pamięci

W środę startują rozgrywki Euroligi kobiet. Krakowska Wisła podejmie Rivas Ecopolis Madryt, który prowadzi jej były szkoleniowiec.

Dla obu stron będzie to bez wątpienia trudne spotkanie. Do tej pory rywalizowały na krajowych parkietach, a inauguracji zawsze towarzyszy trochę niewiadomych. Dodatkowo zarówno Hernandez jak i obecny coach Białej Gwiazdy Stefan Svitek objęli swoje ekipy przed tym sezonem, dlatego pewnie wciąż poznają ich charakterystykę.

Krakowianki akurat z biegiem czasu prezentują się coraz lepiej. Na parkietach BLK nie przegrały jeszcze meczu. Zwłaszcza rozmiary dwóch ostatnich zwycięstw budzą uznanie choć zostały osiągnięte przeciwko beniaminkom. Zespół z półwyspu Iberyjskiego podobnie zanotował komplet triumfów choć występował raptem trzykrotnie.

Istotne role pełnią tam Frida Eldebrink oraz Laura Nicholls. Obie wzięły udział w czerwcowych mistrzostwach Europy. Ta druga sięgnęła nawet po główne trofeum. Eldebrink zaś stanowiła o obliczu reprezentacji Szwecji, która w drugiej fazie wyeliminowała m in. Czarnogórę. Gospodynie będą zatem musiały poświęcić im mnóstwo uwagi.

Jose Hernanez (na pirwszym planie) przeżywał pod Wawelem mnóstwo pięknych chwil. Teraz przyjedzie do stolicy Małopolski jako trener Rivas Ecopolis Madryt
Jose Hernanez (na pirwszym planie) przeżywał pod Wawelem mnóstwo pięknych chwil. Teraz przyjedzie do stolicy Małopolski jako trener Rivas Ecopolis Madryt

Jak generalnie całą grupę ocenia Hiszpan? - Uważam, że Fenerbahce Stambuł zdecydowanie wybija się ponad resztę. Dysponuje absolutnie największym potencjałem. Wisłę oraz Nadieżdę Orenburg umieściłbym na drugim miejscu. Kolejni uczestnicy są już trochę słabsi, choć tutaj nie dopatrywałbym się kolosalnych różnic. Pomijając Turczynki, każdy może pokonać każdego.

44-latek nadchodzącą konfrontację pewnie potraktuje szczególnie. Pod Wawelem pracował dość długo i osiągał spore sukcesy, jak choćby mistrzostwa Polski czy udziały w turniejach finałowych Euroligi. - Świetnie będzie znów pojawić się w Polsce. Spędziłem tam blisko cztery lata, których nigdy nie wymażę z pamięci. Przeżyłem mnóstwo fantastycznych chwil oraz poznałem świetnych ludzi - wspomina na koniec.

Komentarze (0)