Energa Czarni Słupsk są jak na razie rewelacją sezonu i przewodzą tabeli Tauron Basket Ligi. Niemała w tym zasługa trenera Andreja Urlepa, który nie potrzebował wiele czasu, aby trafić do swoich podopiecznych.
Jego nazwiska we Wrocławiu nie trzeba przedstawiać praktycznie nikomu. Już od kilku tygodni mówi się o tym meczu, jako o powrocie tego legendarnego trenera do Wrocławia, a kibice mobilizują się między sobą, żeby pójść "na Urlepa".
To nie przypadek - szkoleniowiec o słoweńskich korzeniach był jednym z architektów sukcesu podczas świetlanych lat WKS Śląsk Wrocław, kiedy klub ten w cuglach wygrywał ligę i świetnie prezentował się w Eurolidze.
Tych osiągnięć nie da się oczywiście oddzielić od ekscentrycznego charakteru Andreja Urlepa, który wspominany jest czasem nawet częściej, niż jego pozostałe zasługi. Prawda jest jednak taka, że jest to absolutnie wybitny trener w skali naszego kraju.
Oczywiście wizyta starego znajomego we Wrocławiu nie może przyćmić faktu, że koszykarze Energi Czarnych będą zdecydowanym faworytem tego starcia. Roderick Trice, Garrett Stutz oraz niespodziewanie Michał Nowakowski są na razie najlepszymi zawodnikami tego klubu.
Wrocławski zespół jak na razie spisuje się w kratkę, a efektowne wygrane przeplata bardzo przeciętnymi występami, taki jak ten przeciwko Anwilowi Włocławek czy choćby Kotwicy Kołobrzeg na wyjeździe.
Na jednego z liderów wyrasta nowy nabytek, Nikola Malesević, który niemal w pojedynkę wygrał mecz z Polpharmą Starogard Gdański - Dla mnie polska liga to naprawdę doskonała możliwość rozwoju. Jestem podekscytowany występami dla Śląska, zwłaszcza, że atmosfera na meczach jest po prostu sza-lo-na - mówił z entuzjazmem Malasević dla portalu SportoweFakty.pl po swoim debiucie przed własną publicznością.
Czy "Wojskowi" będą w stanie powstrzymać zwycięski marsz podopiecznych Andreja Urlepa? Początek meczu Energa Czarni Słupsk - Śląsk Wrocław w piątek, o godzinie 19:30 w Hali Orbita.