Kolejną decyzją było rozpoczęcie działań zmierzających do szybkiego sprowadzenia do Leszna trzech Amerykanek, mających za sobą doświadczenia w grze w WNBA. Mają one wesprzeć zdecydowanie obecny skład zespołu i zagwarantować przyzwoite wyniki.
Jedyna dotychczasowa Amerykanka Edniesha Curry, dostała ostatnią szanse w meczu z Lotosem na potwierdzenie swoje przydatności do gry w drużynie. Dotychczasowa jej gra nie zadowala niestety ani trenera ani działaczy. Czy wykorzysta tę szansę? Przekonamy się w sobotę.
Trener Krysiewicz przedstawił także na wieczornym zebraniu nową koncepcje gry zespołu, zmianę ustawienia w grze i kilka innych pomysłów.
Czy te skoordynowane przedsięwzięcia przyniosą oczekiwane rezultaty i jakie konkretnie zawodniczki przybędą do Wielkopolski zza Oceanu? Przekonamy się o tym zapewne w najbliższych dwóch, trzech tygodniach. Teraz bowiem koszykarki czekają trzy najtrudniejsze mecze w lidze i nie należy tu chyba oczekiwać zbyt szybkich efektów wprowadzonych zmian.