Kamil Chanas: Cieszy, że kontrolowaliśmy wynik, choć czasem pojawiła się nerwowość

Kamil Chanas zdobył 8 punktów w wygranym przez Stelmet pojedynku z Anwilem Włocławek. Zielonogórzanie triumfem nad Rottweilerami poprawili swoje nastroje po bolesnej przegranej w Pireusie.

Dawid Borek
Dawid Borek

Mistrzowie Polski mieli zaledwie dwa dni na przygotowanie się do meczu z Anwilem Włocławek. Mimo tego, biało-zieloni kontrolowali wynik i odnieśli pewne zwycięstwo nad ekipą z Włocławka. - Nie było ciężko, co chwilę gramy jakieś spotkanie, więc mamy typowo meczowy rytm. Momentami mieliśmy słabsze momenty gry, pojawiła się nerwowość, ale najważniejsze, że wygraliśmy. Ogólnie kontrolowaliśmy przebieg meczu i to cieszy - ocenił Kamil Chanas.

Przy sporym natężeniu spotkań Mihailo Uvalin często rotuje składem. Przez długą ławkę zawodnicy nie odczuwają nadmiernego zmęczenia, przez co każdy z koszykarzy może grać na maksimum swoich możliwości. - Mamy tylu zawodników, że każdy jest gotowy i jeśli ktoś jest zmęczony, to automatycznie jest zmiana, wchodzi nowy zawodnik. Myślę, że z tym nie ma problemu - powiedział rzucający.

28-latek dostaje od trenera coraz więcej szans na grę. W poniedziałek wychowanek Śląska Wrocław przebywał na parkiecie ponad 15 minut, zdobywając w tym czasie 8 punktów. - Na pewno cieszę się, że więcej gram. Staram się wykorzystać szanse jak tylko mogę. Raz jest lepiej, raz jest gorzej. Cały czas mocno trenuję i jestem pozytywnie nastawiony - skomentował mierzący 188 cm koszykarz.

Już w czwartek biało-zieloni zmierzą się w Monachium z miejscowym Bayernem w kolejnym meczu Euroligi. - Na pewno jedziemy powalczyć, a jak będzie wyglądał mecz to zobaczymy. Myślę, ze możemy się spodziewać naprawdę ciężkiego spotkania - zakończył Kamil Chanas.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas

Stelmet Zielona Góra wygrał u siebie z Anwilem Włocławek!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×