Polski zespół fatalnie rozpoczął zmagania i później ciężko było mu nawiązać realną walkę z gospodyniami.
Druga połowa fakt faktem wypadła nieco lepiej. Chwilami wydawało się nawet, że może podopieczne Jacka Winnickiego spróbują jeszcze cokolwiek wskórać, lecz zawodniczki Spartaka trzymały rękę na pulsie.
Polkowiczanki odznaczyły się również dość niską skutecznością rzutów, trafiając zaledwie trzydzieści procent.
Spartak Moskwa - CCC Polkowice 67:55 (22:6, 15:15, 16:18, 14:16)
Spartak: Petrović 18, Belyakova 17, Jones 13, Namok 8, Vieru 7, Tikhonenko 4.
CCC: Snell 14, McCarville 12, Musina 10, Skerović 9, Majewska 8, Skorek 2.