- W tej chwili przygotowujemy się do bardzo ważnego spotkania z Kotwicą Kołobrzeg i na tę chwilę nie ma mowy o żadnych zmianach. Skupiamy się na tym meczu i drużyna wystąpi w takim samym składzie, jak w pojedynku z Polpharmą Starogard Gdański - podkreśla w rozmowie z naszym portalem Marcin Kozak, prezes AZS-u Koszalin.
Akademicy na swoim koncie mają zaledwie dwie wygrane po siedmiu meczach w Tauron Basket Lidze. - Jedno zwycięstwo tak naprawdę nas nie zbawi. Aczkolwiek zrobiliśmy krok do przodu, bo nie tylko zwycięstwo było ważne, ale także styl. Funkcjonowaliśmy bardzo dobrze jako zespół. To nie jest jeszcze szczyt naszych marzeń - dodaje prezes Kozak.
W sobotnim spotkaniu bardzo dobrze zaprezentowali się ci, którzy wcześniej byli "przewidywania" do zwolnienia. Chodzi tutaj o Odeda Brandweina, Bartłomieja Wołoszyna oraz Raymonda Sykesa. - Mam nadzieję, że wszyscy zawodnicy pójdą do góry. Cieszę się, że nasze działania przyniosły dobry skutek. Uważamy, że ta drużyna ma potencjał i chcemy ją dobrze skonsolidować. Wymaga to jednak trochę czasu. Trener Okorn pracuje cały czas z zawodnikami na co dzień, obserwuje ich. Zawodnicy podlegają cały czas ocenie - twierdzi sternik klubu z Koszalina, który przy okazji zaznacza, że zmiany w dalszej perspektywie nie są wykluczone. - Zobaczymy, co się wydarzy w meczu w Kołobrzegu. Ocenimy sytuację i podejmiemy odpowiednie decyzje - zaznacza prezes Kozak.