Linas Lekavicius: Czuję się coraz lepiej

Linas Lekavicius przez kilka ostatnich tygodni pauzował z powodu kontuzji barku. Jak sam mówi, czuje się coraz lepiej i najprawdopodobniej wystąpi w piątkowym spotkaniu przeciwko Anwilowi.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Ostatni raz kibice Polpharmy Starogard Gdański Linasa Lekaviciusa w akcji widzieli 9 listopada, kiedy to Kociewskie Diabły rywalizowały na wyjeździe z PGE Turowem Zgorzelec. Wówczas Litwin nabawił się kontuzji barku, który z początku wydawała się dość groźna, ale po badaniach okazało się, że Linas będzie odpoczywał 2-3 tygodnie.

De facto jego powrót na boisko był przekładany, bo najpierw litewski rozgrywający miał wrócić już na mecz z Treflem Sopot bądź AZS-em Koszalin, ale w żadnym z tych spotkań nie wystąpił. Niektórzy zaczęli spekulować, że Lekavicius symuluje kontuzję, tak aby jak najszybciej wyjechać ze stolicy Kociewia. To okazało się nieprawdą, bo jak na razie Litwin zespołu opuścić nie może. Najwcześniej może to zrobić w styczniu,

Jeszcze na początku tego tygodnia Roman Olszewski mówił, że występ Lekaviciusa w meczu z Anwilem Włocławek taki pewny nie jest. - My znów możemy zagrać bez Lekaviciusa - podkreślał sternik klubu z Kociewia, ale już w środę trener Mindaugas Budzinauskas zaznaczył, że jego rodak trenuje i będzie w składzie na mecz z Anwilem. Jak do sprawy podchodzi sam zawodnik? - Czuję się znacznie lepiej, zacząłem trenować z zespołem na pełnych obrotach. Uczestniczyłem w grze 5vs.5, więc myślę, że w piątek zagram, ale nigdy nie można powiedzieć, iż coś na pewno się stanie. Aczkolwiek jeśli nic złego się nie wydarzy to powinienem zagrać - przekonuje Lekavicius.

Piątkowy pojedynek rozpocznie się o godzinie 19:00 w Starogardzie Gdańskim.
Lekavicius wraca do gry Lekavicius wraca do gry
Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×