W wakacje do Kotwicy Kołobrzeg dołączyło kilku nowych zawodników. Za ich zatrudnienie w głównej mierze odpowiedzialny był właśnie Dariusz Szczubiał, ale on postanowił opuścić zespół i przenieść się do Jeziora Tarnobrzeg. Decyzja jest o tyle dziwna, bo jego drużynie aż tak źle nie wiodło się w rozgrywkach Tauron Basket Ligi. Kołobrzeżanie po siedmiu meczach mieli co prawda tylko dwa zwycięstwa na swoim koncie, ale można ich usprawiedliwić faktem, ponieważ na początku sezonu mierzyli się z wymagającymi rywalami. Mimo wszystko byli blisko pokonania Stelmetu Zielona Góra, czy Energi Czarnych Słupsk.
W drużynie jest czterech Amerykanów - trzech z nich w Kołobrzegu są od tego sezonu. Najwięcej kontrowersji wzbudza Karron Johnson, który umiejętności ma spore, ale ma także dość krnąbrny charakter. Po meczu z Treflem Sopot Stanisław Trojanowski, prezes klubu wypowiedział się na temat ewentualnych zmian.
- Jessie Sappa znamy bardzo dobrze, bo z nami jest już dłużej. Pozostali gracze są od tego sezonu. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało. Dopuszczam myśl o zmianie tych graczy, ale także zawodnicy polscy mogą być wymienieni na kogoś innego. Jest otwarta droga. Nie jestem zadowolony ze wszystkich zawodników - mówił sternik klubu.