Stefan Svitek: Przepraszam za naszą postawę

Biała Gwiazda w miniony weekend zanotowała kolejne ligowe zwycięstwo, ale styl nie zachwycił, co jasno dał do zrozumienia również szkoleniowiec małopolskiego koletywu.

Krakowianki rozpoczęły konfrontację całkiem obiecująco. Dość szybko uzbierały zadowalającą przewagę i chwilowo wydawało się, że obserwatorzy znów będą świadkami pogromu niczym w poprzednich tygodniach. Potem jednak ogólne tempo spadło, przyjezdne nadrobiły trochę strat, efektem czego o fajerwerkach zapomniano. - Przeciwnik się nie poddawał i za to należy mu pogratulować. My zaprezentowaliśmy bardzo słabą formę. Właściwie odkąd prowadzę Wisłę, nie zagraliśmy tak fatalnie, za co chciałbym przeprosił fanów, którzy oglądali pojedynek - mówił wprost słowacki coach.

Oczywiście pod adresem teamu nie ma potrzeby kierować lawiny pretensji, bowiem nadal pozostaje niepokonany jeśli chodzi o rozgrywki BLK, a teraz wobec pauzy w Eurolidze nieco odetchnie. Mimo wszystko dowodzący zespołem nie emanowali radością, chociaż triumf przez pełne czterdzieści minut pozostawał poza wszelkim zagrożeniem. - Oprócz dwóch, trzech drużyna nie była odpowiednio skoncentrowana na boiskowych wydarzeniach. Może pojawiły się myśli, że wygrana przyjdzie ot tak. Po zmianie stron nie potrafiliśmy złapać właściwego rytmu… Mało tego, nawet go dobrze nie poszukaliśmy.

Przedstawiciele Wisły Can Pack nie byli zbyt uszczęśliwieni formą zespołu.
Przedstawiciele Wisły Can Pack nie byli zbyt uszczęśliwieni formą zespołu.

Oczywiście podobna dyspozycja przy mocniejszym oponencie mogłaby nie przynieść za dużo profitów, więc przypuszczalnie do następnej soboty, gdy pod Wawel zawita Energa Toruń parę spraw zostanie zmienionych. O jakich mowa? - Popełniliśmy za dużo błędów. 19 strat to zdecydowanie zbyt wiele. Musimy wyciągnąć wnioski, bo nie tą drogą chcemy podążać - podkreśla najwyższy szkoleniowiec całej ekstraklasy.

Katarzynki akurat pewnie wyżej zawieszą poprzeczkę. Obecnie zajmują one najniższy stopień podium i część klubów przekonała się już o ich sile zatem wicemistrzynie kraju powinny uważać.

Źródło artykułu: