Muszę wrócić do koszykówki - rozmowa z Draganem Laboviciem, zawodnikiem AZS-u Koszalin

Przyjście serbskiego podkoszowego do AZS-u to jeden z głośniejszych transferów tego sezonu w TBL. Zawodnik póki co nie pokazuje pełni swoich możliwości. - Muszę odbudować się po kontuzji - podkreśla.

Piotr Dobrowolski: Przybyłeś do Polski jako zawodnik sporego formatu, ale na razie nie pokazujesz pełni swoich możliwości...

Dragan Labović: Zgadza się. Trzeba jednak zauważyć, że jestem tutaj krótko. Moja obecna forma na pewno daleka jest od optymalnej. Dlatego ten sezon będę traktował głównie jako czas na to, aby się odbudować...

Odbudować?

- Zgadza się. Odbudować się, dojść do dobrej dyspozycji po kontuzji. Przez ostatni rok głównie się leczyłem, a nie grałem w koszykówkę. Mój uraz był bardzo groźny. Miałem duże problemy ze ścięgnem Achillesa.

Jak został więc skonstruowany twój kontrakt?

- Jest to umowa otwarta.

Dobrze czujesz się w Polsce po tych kilku tygodniach od przybycia? 

- Tak, czuję się dobrze. Staram się wrócić do gry, do pełnej sprawności po przebytej kontuzji. Spodobała mi się Polska, Koszalin to dobre miejsce do grania w koszykówkę i do życia.

Odpowiada ci klimat wewnątrz drużyny?

- Wszystko jest w porządku. Atmosfera w drużynie jest dobra, choć początek sezonu nie był udany w naszym wykonaniu. Rozpoczęliśmy bardzo źle, od kilku porażek. Wydaje mi się, że wygrzebaliśmy się już z tego dołka i teraz będzie tylko lepiej. Wciąż mamy szanse na znalezienie się w pierwszej "szóstce" i o to będziemy walczyć.

Duże różnice dostrzegasz pomiędzy ligą polską a rosyjską, w której spędziłeś poprzednie rozgrywki?

- W dzisiejszych czasach cały świat gra w koszykówkę. Dla nikogo ta dyscyplina nie ma żadnych tajemnic, różnice się zacierają, poziom się wyrównuje. Oczywiście liga rosyjska jest silniejsza od polskiej, być może jest nawet drugą ligą w Europie po hiszpańskiej. Tauron Basket Liga to jednak dobre rozgrywki, w każdym spotkaniu musisz dawać z siebie maksimum zaangażowania i energii.

Dragan Labović chce się w Koszalinie odbudować
Dragan Labović chce się w Koszalinie odbudować

Wiedziałeś, że wielu twoich rodaków broniło lub broni barw polskich klubów?

- Tak, znam kilku serbskich koszykarzy, którzy w poprzednich sezonach występowali w Polsce. Mogłem więc zasięgnąć u nich informacji na temat tutejszych rozgrywek, dowiedzieć się, jaki jest poziom, czego mogę się spodziewać.

Dlaczego w sobotę, przeciwko Rosie, nie udało się odnieść zwycięstwa?

- Dotarliśmy do Radomia po bardzo długiej, dziesięciogodzinnej podróży. Oczywiście staraliśmy się pokonać gospodarzy, ale w pewnym momencie straciliśmy koncentrację. Dobrze rozpoczęliśmy mecz, jednak nie kontynuowaliśmy dobrej gry w jego dalszej części.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Komentarze (0)