O sporym pechu mogą mówić koszykarze Energi Czarni Słupsk. Podopieczni Andreja Urlepa przed meczem ze Stabill Jeziorem Tarnobrzeg mają spore problemy kadrowe. Pewne jest, że w niedzielę nie zagra Roderick Trice, któremu w meczu z Anwilem odnowił się uraz. Do treningów powrócił Garrett Stutz, który nie jest jednak w pełni sił. Problemy zdrowotne mają także Marcin Dutkiewicz i Michał Jankowski. Dodając do tego słabą dyspozycję Keitha Wrighta z pewnością można powiedzieć, że trener Urlep ma przed niedzielnym spotkaniem spory ból głowy. Co na to tarnobrzeżanie? - Wygraliśmy trzy mecze z rzędu a zwycięstwa budują. Nie patrzymy na to, co się dzieje u rywala. Atmosfera jest świetna i tylko na tym się skupiamy. Z każdym można wygrać, jeśli gra się na odpowiednim poziomie. Wcześniej nie mieliśmy szczęścia, brakło pewnie też naszych możliwości. Teraz jest zupełnie odmienna sytuacja - mówi gracz Jeziorowców, Marcin Nowakowski.
Również drużyna Stabill Jezioro Tarnobrzeg przed meczem z Czarnymi ma swoje problemy. Poza grą wciąż pozostają Krzysztof Krajniewski i Dawid Przybyszewski. Paru zawodników walczyło z przeziębieniami, które sprawiły, że drużyna nie mogła trenować w optymalny sposób. - Zawsze są takie utrudnienia. Trafiają się choroby i kontuzje, ale trzeba sobie z tym radzić. Tak to wygląda w profesjonalnym sporcie, nie ma miejsca na wymówki. To nie są jakieś poważne choroby, to była raczej mała przerwa na odpoczynek, na jeden lub dwa treningi. Na Czarnych wszyscy będziemy gotowi - dodaje 24-letni rozgrywający.
Wydawało się, że na niedzielne spotkanie trener Dariusz Szczubiał będzie miał do dyspozycji Krzysztofa Krajniewskiego. 24-letni skrzydłowy nie zdążył jednak wyleczyć urazu. - Ponad dwa tygodnie temu na jednym z treningów naderwałem przywodziciela uda. Po konsultacji lekarskiej okazało się, że regeneracja mięśnia potrwać musi około dwóch tygodni, więc teoretycznie powinienem być gotowy na pojedynek ze Słupskiem, jednak w środę robiłem kontrolne USG i okazało się, że kontuzja nie do końca się wyleczyła i muszę jeszcze chwilę pauzować. Mam nadzieję, że 29 grudnia na pierwszy mecz rundy rewanżowej z Rosą Radom będę już do dyspozycji trenera Szczubiała - mówi skrzydłowy Jeziorowców.