Triumf Thunder w pojedynku na szczycie, Lillard znów ocalił Trail Blazers

Damian Lillard zdobył 29 punktów, znów biorąc odpowiedzialność na swoje barki, a Oklahoma City Thunder wywiozła bardzo cenne zwycięstwo z gorącego Teksasu. PTB rzutem na taśmę ograli Pelicans.

W tym artykule dowiesz się o:

New York Knicks w trwających rozgrywkach prezentują się wręcz koszmarnie. Co gorsza, zespół Mike'a Woodsona, przegrywając z Memphis Grizzlies doznał już dziesiątej klęski w Madison Square Garden a osiemnastej w sezonie! Carmelo Anthony i długo, długo nic... Do tego fani nowojorskiej ekipy już przywykli. 29-latek trafił tym razem 12 z 22 rzutów z gry, notując w sumie 30 punktów i 7 zbiórek, ale reszta starterów zawiodła na całej linii. Knicks zespołowo umieścili w koszu zaledwie 42-procent prób, a walkę na deskach przegrali aż w stosunku 29-56!

- Jeżeli wygralibyśmy połowę spotkań w domu, bylibyśmy w czołówce naszej dywizji - mówił po meczu szkoleniowiec drużyny z Big Apple, Mike Woodson. Liderem Niedźwiadków podczas sobotniego pojedynku był natomiast Zach Randolph, który w 38 minut wywalczył 25 "oczek" i zebrał 15 piłek. Solidne 19 punktów na dobrej skuteczności dorzucił jeszcze Tony Allen. Przyjezdni ze stanu Tennessee, wygrywając w Nowym Jorku, przełamali pasmo pięciu kolejnych porażek.

Sobotniego wieczoru drużyna Michaela Jordana oficjalnie potwierdziła swoje przyszłoroczne plany powrotnej zmiany nazwy, z Bobcats na Hornets, a po raz pierwszy światło dzienne między innymi ujrzało wyselekcjonowane nowe logo drużyny. Fanom z Północnej Karoliny ten radosny dzień zepsuli jednak przyjezdni z Salt Lake City.

Utah Jazz pokonali Charlotte (jeszcze) Bobcats, a bohaterem spotkania został Trey Burke. Debiutant zapisał w swoim dorobku 20 punktów, zdobywając również 5 ostatnich "oczek" dla drużyny i dwoma rzutami osobistymi pieczętując zwycięstwo po emocjonujących 48 minutach gry. - Nie możemy patrzeć wstecz. Zdarzają się spotkania, w których wyglądamy jak zespół, który właśnie się obudził i jest naprawdę głodny... Moim zadaniem jest być młodym liderem i dostarczać intensywność - mówił po końcowym gwizdku 21-letni rozgrywający.

Dwight Howard wreszcie pokazał pełnię swoich możliwości. Były center Los Angeles Lakers, spędził na parkiecie The Palace of Auburn Hills blisko 40 minut, trafiając w tym czasie imponujące 12 z 18 rzutów z gry oraz 9 na 14 z linii rzutów wolnych. Center skompletował w sumie aż 35 punktów i 19 zbiórek, a Houston Rockets nawet bez Jamesa Hardena i Jeremy'ego Lina bez najmniejszych problemów uporali się z Detroit Pistons.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas

Oklahoma City Thunder kontynuuje zwycięską passę. Podopieczni Scotta Brooksa wygrali tym razem na trudnym terenie w Teksasie, gdzie do gry po jednym spotkaniu przerwy, powrócili wszyscy kluczowi zawodnicy. Obecność Tony'ego Parkera, Tima Duncana i Manu Ginobiliego nie pomogła jednak Spurs w odniesieniu kolejnego ligowego triumfu.

23 punkty i 8 asyst uzbierał pierwszy z wyżej wspomnianej trójki, a 17 "oczek" i 10 zbiórek na 50-procentowej skuteczności zaaplikował rywalom doświadczony podkoszowy. Z gorszej strony zaprezentował się już Argentyńczyk, który trafił tylko 3 z 9 oddanych prób. - Upadliśmy w drugiej połowie. Daliśmy sobie rzucić 40 punktów - komentował słabszą postawę swojej drużyny Gregg Popovich, head coach obecnych wicemistrzów NBA.

Faktycznie, kluczem do sukcesu okazał się triumf w drugiej odsłonie, gdzie Thunder rozdawali przysłowiowe karty. 11-punktowa zaliczka przed przerwą pozwoliła im spokojnie kontrolować dalszy przebieg pojedynku i chociaż miejscowi w pewnym momencie doprowadzili do stanu 82:85 - nie udało im się doścignąć szybkich jak błyskawica OKC.

Gorszy dzień strzelecki Kevina Duranta (6/14 z gry, 3 straty) nie przełożył się na końcowy wynik drużyny z Oklahoma City. Świetne 31 punktów i 8 asyst zapisał na swoim koncie Russell Westbrook, a double-double złożone z 14 punktów 14 zbiórek dodał Serge Ibaka. Szalenie ważne karciane "oczko" uzbierał jeszcze zmiennik - Reggie Jackson. Thunder wygrywając w spotkaniu na szczycie Konferencji Zachodniej, odnieśli już dziewiąte zwycięstwo z rzędu, a dwudzieste drugie w sezonie.

Świadkami naprawdę dobrego pojedynku byli natomiast kibice zgromadzeni w popularnej Rose Garden. Obecnie druga potęga NBA, na niespełna dwie i pół minuty przed końcową syreną, przegrywała we własnej hali 105:103, ale do akcji po raz kolejny wkroczył wówczas Damian Lillard. Rozgrywający znów popisał się efektownym, kluczowym trafieniem zza łuku, dzięki czemu jego drużyna odniosła końcowy sukces. 23-latek skompletował w sumie 29 punktów i 5 asyst, a 18 "oczek"i 8 zbiórek na słabszej skuteczności (8/24 z gry) dorzucił LaMarcus Aldridge. Co ciekawe, miejscowi popełnili zaledwie 8 strat.

Pelicans dwoili się i troili, ale nie byli w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Po 21 punktów zdobyli Anthony Davis i Tyreke Evans, a niezły debiut w najlepszej lidze świata zaliczył Alexis Ajinca. 25-letni Francuz w swoim pierwszy spotkaniu spędził na parkiecie blisko 17 minut, dwukrotnie umieszczając w piłkę w koszu i zbierając 11 piłek. Drużyna z Luizjany poległa jednak już po raz czwarty z rzędu, a czternasty w sezonie.

Wyniki:

New York Knicks - Memphis Grizzlies 87:95 (22:25, 18:25, 21:22, 26:23)

(Anthony 30, Hardaway Jr. 16, Smith 16 - Randolph 25, Allen 19, Bayless 11)

Orlando Magic - Sacramento Kings 100:105 (31:25, 27:31, 19:19, 23:30)

(Afflalo 26, Harris 21, Nelson 13 - Gay 23, Thomas 23, Thornton 15, Cousins 14)

Charlotte Bobcats - Utah Jazz 85:88 (21:17, 25:25, 20:28, 19:18)

(Walker 20, Jefferson 19, Sessions 13 - Burke 20, Favors 14, Jefferson 13)

Detroit Pistons - Houston Rockets 97:114 (24:33, 29:28, 18:25, 26:28)

(Smith 19, Singler 12, Bynum 11 - Howard 35, Parsons 20, Garcia 16)

Chicago Bulls - Cleveland Cavaliers 100:84 (33:26, 27:17, 21:22, 19:19)

(Boozer 19, Augustin 18, Snell 17 - Bynum 19, Irving 14, Jack 11)

Milwaukee Bucks - Philadelphia 76ers 116:106 (29:23, 30:26, 26:23, 31:34)

(Middleton 27, Butler 22, Knight 21 - Young 30, Hawes 25, Carter-Williams 19)

San Antonio Spurs - Oklahoma City Thunder 100:113 (21:21, 29:40, 26:24, 24:28)

(Parker 23, Duncan 17, Belinelli 17, Diaw 14 - Westbrook 31, Jackson 21, Durant 17)

Phoenix Suns - Dallas Mavericks 123:108 (39:25, 25:33, 28:24, 32:26)

(Bledsoe 25, Green 22, Frye 18 - Nowitzki 21, Ellis 19, Wright 19, Carter 14)

Portland Trail Blazers - New Orleans Pelicans 110:107 (21:26, 31:27, 31:25, 27:29)

(Lillard 29, Aldridge 18, Matthews 18, Lopez 14 - Evans 21, Davis 21, Gordon 18, Anderson 18)

Golden State Warriors - Los Angeles Lakers 102:83 (27:26, 19:16, 26:15, 30:26)

(Lee 19, Curry 18, Thompson 17 - Young 20, Hill 14, Meeks 13, Henry 13)

Los Angeles Clippers - Denver Nuggets 112:91 (28:18, 28:25, 23:17, 33:31)

(Crawford 27, Griffin 24, Collison 13, Barnes 13 - Chandler 19, Mozgov 15, Lawson 13)

Źródło artykułu: