Kirk Archibeque i Rafał Rajewicz dobrze znają się z czasów gry dla Zastalu Zielona Góra. W niedzielny wieczór obaj gracze znów się spotkali, tym razem jednak po przeciwnej stronie barykady. - Muszę powiedzieć, że w tym momencie Rafał jest dużo lepszym zawodnikiem, bardziej pewnym siebie. Jest silnym graczem, dobrze broni. Graliśmy razem w Zielonej Górze i dobrze ten okres wspominam. To dobry zawodnik i naprawdę fajny kolega. To był ciekawy pojedynek dla nas obu, zawsze fajnie jest spotkać starych przyjaciół. Cieszę się, że była do tego okazja w Tarnobrzegu - mówi Amerykanin.
Po ciekawym spotkaniu Stabill Jezioro Tarnobrzeg drugi raz w tym sezonie okazało się gorsze od zespołu z Radomia. Goście wyśmienicie zagrali w końcówce, która okazała się decydująca dla losów całego meczu. - Najważniejsza jest gra w obronie i wzajemna pomoc. W ataku zagraliśmy wiele szybkich akcji, łatwo zdobywaliśmy punkty. Korie Lucious zagrał świetne zawody, kontrolował to co działo się z piłką i bardzo pomógł drużynie. Chcę także zwrócić uwagę na naszych fanów. Świetną robotę wykonali. Mieliśmy fajną energię i czuliśmy ich obecność. Taki doping pomaga, jestem im za to bardzo wdzięczny - zdradza Archibeque.
Po 12 kolejkach radomianie legitymują się bilansem 6-6, który pozwala im myśleć o walce o czołową szóstkę. - Zawsze jest tak, że można zrobić coś więcej. Parę meczów można było rozegrać lepiej. Moim zdaniem mogło być lepiej, ale i tak jest dobrze. Nie można już rozmyślać o przeszłości, trzeba patrzeć w przyszłość i dalej zachowywać się jak prawdziwa drużyna a jestem pewien, że wszystko będzie dobrze - przyznaje podopieczny Wojciecha Kamińskiego.
Dobrze znany w polskiej ekstraklasie zawodnik jest jednym z liderów swojej drużyny. Bardzo ciekawie zapowiada się kolejny mecz Rosy Radom z Polpharmą Starogard Gdański, w którym Archibeque będzie miał okazję rywalizować z Cezarym Trybańskim. - Wygrali z Czarnymi, to pokazuje, że stać ich na dobrą grę. Jak widzisz, w tej lidze często wszystko zależy od formy dnia. Każdy może pokonać każdego, nigdy nie wiesz co cię może spotkać. Po to gramy, po to każdy zawodnik gra, by wygrywać. Polpharma to groźny rywal i musimy się sumiennie przygotować - dodaje center Rosy.