Piotr Pamuła wrócił na parkiet

Status Piotra Pamuły zmienił się z "kontuzjowany i niezdolny do gry" na "będący do dyspozycji trenera". Tym samym w meczu z Asseco Gdynia 24-letni zawodnik zadebiutował w Anwilu.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

- Jeszcze nie wiem, kiedy wyjdę na parkiet, ale ten dzień zbliża się w szybkim tempie. Na pewno będę gotowy do gry w styczniu, ale dokładnie kiedy, nie mam pojęcia - mówił Piotr Pamuła jeszcze pod koniec starego roku, tuż po zwycięstwie zespołu nad Śląskiem Wrocław.

Jakież zdziwienie przeżyli więc kibice Anwilu Włocławek, gdy nazwisko 24-letniego rzucającego pojawiło się w protokole meczowym pojedynku z Asseco Gdynia. I choć Pamuła pierwotnie miał nie wystąpić w tym spotkaniu, trener Milija Bogicević pozwolił mu oficjalnie zadebiutować w barwach Anwilu.

- Chciałem, by Piotrek poczuł znów parkiet i atmosferę meczu. Tu nie chodziło o jakieś punkty czy coś takiego. Chodziło o to, by Piotrek wyszedł ponownie na parkiet, a przy okazji dał odpocząć innemu graczowi - tłumaczył po ostatniej syrenie trener Bogicević.

Ogółem Pamuła spędził na parkiecie nieco pond trzy minuty, lecz nie oddał w tym czasie ani jednego rzutu.

W czwartek Anwil zagra u siebie z PGE Turowem. Czy 24-letni rzucający liczy na większą liczbę minut? - Nie zastanawiam się na tym. To, że mogę już grać i trenować z zespołem, nie oznacza, że jestem w stu procentach gotowy do rywalizacji na wysokim poziomie. Na pewno potrzebuję czasu by wdrożyć się znowu do gry - mówi zawodnik.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Milija Bogicević: Asseco wykorzystało swoją najgroźniejszą broń  

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×