Michał Świderski: Jesteśmy na dobrej drodze

Dla Michała Świderskiego, 21-letniego skrzydłowego, obecny sezon jest już trzecim z rzędu w Sportino. Po wywalczeniu awansu, pomimo kilku ofert z innych klubów, postanowił zostać na Kujawach, aby spróbować swoich sił w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Póki co, ze swojej gry może być zadowolony, jego punktowe statystyki są obecnie wyższe, niż w zeszłym sezonie w pierwszej lidze.

Tegoroczne rozgrywki koszykarze Sportino zainaugurowali od dwóch wysokich porażek z ligowymi potentatami: Anwilem Włocławek (51:80) i Asseco Prokom Sopot (52:80). Z meczu na mecz, gra podopiecznych białoruskiego szkoleniowca - Aleksandra Krutikowa wyglądała jednak coraz lepiej. Przełom nastąpił w środę, 8 października w spotkaniu przeciwko Victorii Górnikowi. Wtedy to inowrocławianie odnieśli pierwsze zwycięstwo (74:70), lecz nie tylko w sezonie, ale i w całej historii występów klubu na parkietach ekstraklasy. Sportino było też sprawcą największej niespodzianki w 5. kolejce. Stało się tak dzięki niespodziewanej wygranej z faworyzowanym zespołem Energii Czarnych Słupsk (91:87).

- Początek w naszym wykonaniu był bardzo zły, gdyż doznaliśmy dwóch wysokich porażek z Anwilem i Prokomem. Obydwie drużyny, obok PGE Turowa Zgorzelec będą z pewnością bardzo się liczyć jeśli chodzi o mistrzostwo Polski w tym roku. Można więc powiedzieć, iż nasi dwaj pierwsi rywale byli z bardzo wysokiej półki. Później było już lepiej, o czym mogły świadczyć nasze dwa kolejne zwycięstwa - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Michał Świderski, skrzydłowy inowrocławskiego klubu.

Zwycięstwa odnoszone przez inowrocławskich graczy, zaraz na początku ligi mogą być pewnego rodzaju zaskoczeniem. Sportino jako ostatni zespół z ekstraklasy rozpoczęło treningi (1 września), a podczas okresu przygotowawczego rozegrało tylko dwa mecze sparingowe (przegrana z Basketem Kwidzyn, zwycięstwo nad drugoligowym SIDEn-em Toruń). Co więcej skład kujawskiej drużyny też nie jest do końca zamknięty. W ciągu najbliższych dni do Inowrocławia ma dotrzeć dwóch nowych zawodników. Ostatnio, działacze klubu zrezygnowali z usług litewskiego skrzydłowego Viliusa Gabsysa. Coraz lepiej na parkiecie rozumieją się zagraniczny koszykarze, którzy szeregi zespołu wzmocnili przed sezonem.

- Trudno powiedzieć ile dokładnie potrzebujemy czasu, aby bardzo dobrze rozumieć się na parkiecie. W zespole jest kilku zawodników, dla których obecny sezon jest pierwszym w Europie. Muszą więc dobrze wczuć się właśnie w ten styl gry. Z każdym spotkaniem nasza gra wygląda coraz lepiej. I wszystko jest na dobrej drodze. - dodał 21-letni skrzydłowy.

W dotychczasowych spotkaniach Świderski prezentował się bardzo dobrze. Z każdym meczem zdobywał coraz więcej punktów. Sezon rozpoczął jednak z zerowym dorobkiem, później rzucił 3, następnie 7, a w ostatnim meczu z Czarnymi 9 punktów. Co ciekawe, jego średnia jest wyższa, aniżeli w zeszłym roku w pierwszej lidze. Co prawda, nie jest to wielka różnica, ale na pewno może cieszyć. Swój dorobek będzie mógł powiększyć już w najbliższą sobotę, kiedy to inowrocławianie w 6. kolejce podejmą we własnej hali Polonię Warszawa.

Źródło artykułu: