Takiego rozpoczęcia 14. kolejki Tauron Basket Ligi można było się spodziewać. Starcia Anwilu i PGE Turowa zawsze przecież wywołują sporo emocji i nie inaczej było w czwartkowy wieczór w Hali Mistrzów. Choć goście prowadzili w tym meczu różnicą nawet 12 punktów, to o zwycięstwo musieli walczyć do ostatnich minut.
Rozpoczęło się od mocnego uderzenia wicemistrzów Polski, którzy rewelacyjnie rzucali za trzy punkty. Pięć trójek w pierwszych kilkunastu minutach pozwoliło przyjezdnym osiągnąć wysoką przewagę - 28:16. Świetnie czuł się w tym fragmencie szczególnie J.P. Prince, który 11 ze swoich 20 punktów zdobył w premierowej odsłonie.
Anwil miał w rzutach z dalekiego dystansu 0/5 do przerwy, lecz nie miał zamiaru składać broni. Włocławianie mogli liczyć na świetnie dysponowanego w ostatnich tygodniach Deividasa Dulkysa, który już do przerwy miał 16 punktów i pociągnął zespół do odrabiania strat.
Po przerwie PGE Turów znów osiągnął wysokie prowadzenie (48:36), lecz podopieczni Miliji Bogicevicia odrobili deficyt w niecałe dwie minuty, popisując się serią 10:0. Włocławianom w końcu zaczęły wpadać rzuty z dalekiego dystansu, co zwiastowało niemałe emocje w końcówce.
Anwil odrabiał punkt po punkcie, a prawdziwy boom nastąpił w czwartej kwarcie. Gospodarze rozpoczęli tę część od serii 16:2, dzięki czemu wyszli na prowadzenie 71:64! Gospodarze byli na fali, jednak nie potrafili utrzymać dobrej dyspozycji do ostatniej syreny. Niewidoczny przez długi czas Prince oraz drugi z bohaterów Łukasz Wiśniewski wzięli sprawy w swoje ręce i zakończyli spotkanie runem 19:4!
Prince z 20 punktami okazał się liderem gości, dwa oczka mniej zapisał na swoim koncie Wiśniewski. Obaj trafili w sumie siedem z dziesięciu trójek gości. Gospodarzom nie pomogło 25 punktów Dulkysa oraz 19 oczek Seida Hajricia.
Włocławianie ponieśli dopiero drugą porażkę przed własną publicznością. Zgorzelczanie zrewanżowali się z kolei za przegraną we własnej hali.
Anwil Włocławek - PGE Turów Zgorzelec 75:83 (16:22, 20:21, 19:19, 20:21)
Anwil: Deividas Dulkys 25, Seid Hajric 19, Mateusz Kostrzewski 10, Dusan Katnic 7, Keith Clanton 6, Danilo Mijatovic 4, Michał Sokołowski 4, Piotr Pamuła 0, Mikołaj Witliński 0.
Turów: J.P. Prince 20, Łukasz Wiśniewski 18, Damian Kulig 13, Tony Taylor 10, Filip Dylewicz 8, Piotr Stelmach 6, Ivan Zigeranovic 6, Jakub Karolak 2, Denis Krestinin 0.