Rywalizacja w grupie B jest bardzo wyrównana. Każda runda może znacznie zmienić kolejność klasyfikacji, a krakowiankom zależy, by być jak najlepiej rozstawionym przed fazą play off. Stąd mobilizacja oraz wielka chęć odniesienia sukcesu. Jednak oczywistym jest, że bez koncentracji i ciężkiej pracy się nie obędzie.
W pierwszym starciu obu ekip górą były Hiszpanki. Podopieczne Stefana Svitka triumf miały na wyciągnięcie ręki, ale niemal równo z syreną Frida Eldebrink pogrzebała ich szanse. Nadarza się zatem doskonała okazja do rewanżu. Warto zauważyć, że tuż przed świętami w Madrycie pełną pulę zgarnął UE Sopron, a Węgierki nie uchodzą za potentata.
Wicemistrzynie Polski generalnie są w dobrych humorach. Ostatnio zakończyły rundę zasadniczą ekstraklasy bez porażki, pokonując CCC Polkowice 73:63. Pozwoliło to powiększyć przewagę nad aktualnym mistrzem do czterech punktów i zyskać dużą pewność siebie. Wisła bowiem powoli osiąga absolutną dominację jeśli chodzi o BLK.
W boju przeciw Pomarańczowym nie zawiodła Jantel Lavender. Amerykańska podkoszowa zdobyła 20 "oczek", stanowiąc zarazem najmocniejsze ogniwo teamu. W Eurolidze również spisuje się bez zarzutu, więc środowego wieczoru powinna także wspiąć się na wyżyny umiejętności, by pomóc drużynie. Dotyczy to zarówno ofensywy, jak i obrony. Na własnej połowie przyjdzie jej powstrzymywać m in. aktualną złotą medalistkę Eurobasketu, Laurę Nicholls.
Uczestnik turnieju FinalEight z 2012 roku nie ma prawa zadowalać się dotychczasowymi wydarzeniami. Póki co otrzymał jednocześnie wskazówkę w jakim kierunku trzeba dalej podążać. Najgorzej poczuć satysfakcję zanim zadanie zostanie wykonane.
Dyspozycję swoich rodaczek przetestuje Cristina Ouvina. 23-letnia rozgrywająca zwykle świetnie prezentuje się w podobnych okolicznościach. Małopolskim kibicom pozostaje mieć nadzieję, iż pochodząca z Saragossy koszykarka nie zawiedzie. Wszyscy wiedzą, że posiada ogromny potencjał. Pytanie tylko czy zdoła całkowicie go wykorzystać.
Osobny kontekst to osoba Jose Ignacio Hernandeza. 44-letni szkoleniowiec ponad trzy sezony prowadził wiślaczki sięgając równocześnie po najwyższe laury. Aktualnie pod opieką ma Rivas i wobec faktu, że ten jest organizacyjnie słabszy aniżeli wcześniej, rezultaty budzą uznanie. Sam przyznawał, iż nie oczekiwano od niego takich wyników.
W nadchodzącej rundzie pucharów koszykarki spod Wawelu mają za zadanie wreszcie pokonywać oponentów u siebie i to samo uczynić na półwyspie Iberyjskim. Taki scenariusz raczej zapewni solidną lokatę . Nowa misja właśnie się rozpoczyna.
Początek meczu w środę o godzinie 20.