Stanowimy zgrany kolektyw - rozmowa z Łukaszem Wilczkiem, graczem Polskiego Cukru SIDEn Toruń

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Transfer Michała Jankowskiego jeszcze bardziej zwiększa rywalizację na obwodzie, co mam nadzieję będzie miało pozytywny wpływ na grę naszego zespołu - podkreśla Łukasz Wilczek.

Karol Wasiek: Można chyba powiedzieć, że działacze po 15 kolejkach wszystko idzie zgodnie z planem dla was...

Łukasz Wilczek: Pozornie może się tak wydawać, choć jest zdecydowanie za wcześnie by snuć takie opinie. Staramy się robić to co do nas należy i koncentrować się na "tu i teraz" by na koniec sezonu cieszyć się z realizacji upragnionego celu.

Co według ciebie jest kluczem do tych zwycięstw? Potężny skład jest podstawą do tego, czy coś innego?

- Personalnie jesteśmy mocni. W każdym meczu ktoś inny może pociągnąć zespół przy czym wszystko zaczyna się od treningów, gdzie sami sobie stawiamy wysokie warunki rywalizacji, co przekłada się na dobrą grę naszego zespołu.

Czy z racji kolejnych wzmocnień ta presja nie jest coraz większa? Nie paraliżuje to?

- Jesteśmy profesjonalistami, a patrząc poprzez pryzmat naszych wyników, można śmiało rzec, że jako zespół świetnie sobie z tym radzimy.

Wilczek: O awansie na razie nie myślimy
Wilczek: O awansie na razie nie myślimy

Michał Jankowski spokojnie może być gwiazdą tej ligi. On chyba znacząco może wam pomóc w awansie?

- Oczywiście. Michał to bardzo ambitny i wartościowy zawodnik. Transfer ten jeszcze bardziej zwiększa rywalizację na obwodzie, co mam nadzieję będzie miało pozytywny wpływ na grę naszego zespołu.

Gdyby nie udało wam się awansować to...

- Tak jak już mówiłem, koncentrujemy się tylko i wyłącznie na każdym kolejnym meczu. Nie wybiegamy tak daleko w przyszłość, ani nie dopuszczamy do siebie tego typu myśli.

Jak ty osobiście czujesz się w tym zestawieniu zawodników? Mimo tylu gwiazd udaje się stworzyć chemię?

- Łączy nas jeden cel i w moim odczuciu każdy z nas stara się na bok odłożyć prywatne ambicje. Stanowimy zgrany kolektyw a atmosfera w zespole z każdym kolejnym zwycięstwem jest coraz lepsza.

Jednakże w sobotę zapowiada się trudne starcie, bo Wikana Start również ostatnio jest w gazie...

- Wikana Start jest mocnym zespołem, o czym przekonały się ostatnio drużyny z Kutna i Ostrowa Wielkopolskiego. Na swoim parkiecie przy wsparciu kibiców są bardzo groźni. Będziemy maksymalnie skoncentrowani, mamy świadomość, że w Lublinie czeka nas ciężki pojedynek. Wierzę, że wygramy ten mecz.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: