Trefl Sopot w niedzielę odniósł już dwunaste zwycięstwo w tym sezonie. "Żółto-czarni" po dość interesującym spotkaniu pokonali Anwil Włocławek 77:70. Trzech zawodników w ekipie Dariusa Maskoliunasa zdobyło 13 punktów - Paweł Leończyk, Adam Waczyński oraz Marcin Stefański. Ten ostatni dodał także 10 zbiórek.
- Wiedzieliśmy, że gramy przeciwko dobremu zespołowi. Jego wartość pokazał nasz poprzedni mecz w tym sezonie. Taktycznie byliśmy nieźle przygotowani na Anwil. Analizowaliśmy ich wszystkie zagrywki i goście nie zrobili nam za dużo krzywdy - podkreślał zaraz po zakończeniu spotkania litewski szkoleniowiec Trefla Sopot.
Gospodarze mieli w tym meczu pewne kłopoty na początku, ale z biegiem czasu ich gra zaczęła wyglądać coraz lepiej i ostatecznie to oni zainkasowali dwa punkty meczowe.
- Zaczęliśmy mecz nerwowo, potem złapaliśmy rytm i następna pauza. Byliśmy jak Morze Bałtyckie, raz w górę, raz w dół. Nie można tak grać przeciwko dobremu zespołowi. Dziękuję chłopakom, że walczyli i nie poddawali się, gdy Anwil łapał swój rytm. To ważne punkty dla nas - dodawał trener Maskoliunas.
W środę sopocianie rozegrają zaległe spotkanie z PGE Turowem Zgorzelec.