Jakub Parzeński przed meczem z Czarnymi: To może być znów horror

Na dobre wyszła drużynie WKS-u Śląska Wrocław zmiana szkoleniowca. Milivoje Lazić został zwolniony przed świętami, jego miejsce zajął dotychczasowy asystent, doświadczony - Jerzy Chudeusz.

Od tego czasu jego podopieczni przegrali zaledwie raz. Okazali się zdecydowanie gorsi od Anwilu Włocławek, w jakże prestiżowym spotkaniu, lecz później gra wrocławian może imponować. Mimo iż rywalami Śląska były zespoły Jeziora, Polpharmy, czy Kotwicy, to ekipa zagrała naprawdę świetne pojedynki, odnosząc zdecydowane zwycięstwa. Trzy ostatnie triumfy mocno przybliżyły wrocławian do awansu do "czołowej szóstki" TBL.

-  Myślę, że podstawową różnicą jaka pojawiła się po zmianie trenera jest tzw.chemia w zespole - mówi z radością, Jakub Parzeński- Wszyscy cieszą się teraz koszykówką i naprawdę atmosfera na boisku i poza nim jest świetna. Ponadto jeżeli chodzi o zmiany czysto koszykarskie, to staramy się grać prostszą i szybszą koszykówkę niż to miało miejsce za trenera Lazica. Chodzi o prostsze schematy, które sami musimy czytać i wykorzystywać przewagi tam gdzie jest ku temu okazja - analizuje młody podkoszowy.

- Przygotowujemy się również na Trice'a - mówi przed meczem z Czarnymi, Jakub Parzeński.
- Przygotowujemy się również na Trice'a - mówi przed meczem z Czarnymi, Jakub Parzeński.

W kolejnym starciu drużyna Jerzego Chudeusza zmierzy się w Słupsku z Energą Czarnymi. Będzie to jedno z najtrudniejszych sprawdzianów zespołu w ostatnim czasie, lecz dużym handicapem dla gości będzie prawdopodobna absencja Rodericka Trice'a. Amerykanin jest czołowym koszykarzem u Andreja Urlepa i jego brak zazwyczaj jest aż nadto widoczny.

- Nie myślimy o tym, czy Trice zagra czy nie - mówi mimo prawdopodobnej nieobecności obwodowego, Parzeński. - Przygotowujemy się do tego spotkania analizując również jego grę - dodaje.

W pierwszym pojedynku obu ekip było bardzo ciekawie. Do 8 listopada Energa Czarni Słupsk byli niepokonani. To właśnie ówczesny team Milivoje Lazica okazał się pierwszym pogromcom "Czarnych Panter", wygrywając 67:65 po prawdziwym horrorze.  Od tego czasu jednak zaszły spore zmiany, lecz koszykarze Śląska nie wykluczają kolejnej wyrównanej walki.

- Uważam, że mimo iż te dwie drużyny różnią się od tego co było na początku sezonu we Wrocławiu, to jednak ambicja i chęć zwycięstwa obu zespołów jest na tyle duża, że mecz może mieć podobny przebieg łącznie z horrorem na końcu - zakończył.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: