NBA Preseason: Gasol ograł byłych kolegów

Pau Gasol rozpoczynał swoją wielką koszykarską karierę w FC Barcelonie. Spędził tam dwa lata, po czym zdecydował się na angaż w lidze NBA. Po kilku sezonach rozbratu z europejską koszykówką, środkowy Los Angeles Lakers znów miał okazję spotkać swoich byłych kolegów. Jeziorowcy ostatecznie zwyciężyli FC Barcelonę 108:104, a Gasol zanotował 13 punktów i 5 zbiórek.

W tym artykule dowiesz się o:

- Było dużo zabawy w specjalnym dla mnie meczu. Mam tu kilku przyjaciół i znajomych z boiska. Dla mnie to zawsze duża sprawa grać przeciwko miastu, w którym się urodziłem i drużynie, w której dorastałem jako zawodnik - mówił po meczu Pau Gasol, wychowanek FC Barcelony, a obecnie środkowy Los Angeles Lakers. 28-letni Hiszpan zaaplikował swoim byłym kolegom 13 punktów i 5 zbiórek. Z kolei Juan Carlos Navarro, który występował z Gasolem w Memphis Grizzlies, był najskuteczniejszym graczem całego meczu z 34 punktami na koncie. Pierwsza połowa spotkania należała do Jeziorowców, którzy prowadzili nawet 40:19. Później przebudzili się Hiszpanie, doprowadzając do stanu 43:42. W końcówce miejscowi koszykarze ponownie odskoczyli rywalom, a nie do zatrzymania był Kobe Bryant, zdobywca 28 punktów.

W derbach Florydy lepsi okazali się koszykarze Orlando Magic, którzy nie dali szans Miami Heat. Podopieczni Stana Van Gundy'ego rozstrzygnęli losy meczu już w drugiej kwarcie, wygranej 34:15. Świetną partię rozgrywał Dwight Howard, zdobywca 26 punktów i 16 zbiórek. 5 oczek mniej do dorobku Magików dołożył Rashard Lewis. Na parkiecie nie zabrakło również naszego rodaka, Marcina Gortata. Polak spędził w grze ponad 16 minut, notując 3 punkty oraz 4 zbiórki. Miami Heat przegrali tym samym swój czwarty mecz w grach przedsezonowych, mimo że rewelacyjnie spisywał się Dwyane Wade - 29 punktów.

Bez zwycięstwa pozostaje także Chicago Bulls. W sobotnią noc Byki nie sprostały Utah Jazz, przegrywając we własnej hali 80:88. Radość Jazzmanów nieco zmąciła kontuzja Derona Williamsa, który już w pierwszej kwarcie skręcił kostkę. Póki co nie wiadomo, jak długo będzie pauzował lider zespołu z Salt Lake City. Drużynę Jerry'ego Sloana do wygranej poprowadził inny lider, Carlos Boozer, zdobywca 17 punktów i 16 zbiórek. Mecz rozstrzygnął się w czwartej kwarcie, kiedy to goście zanotowali serię 8:1 i odskoczyli na bezpieczną przewagę. W ekipie Chicago przeciętny występ zanotował Derrick Rose. Numer 1 tegorocznego draftu zapisał na swoim koncie 11 punktów przy słabym procencie z gry - 4/14.

Charlotte Bobcats - Atlanta Hawks 96:102

(R. Felton 20, E. Okafor 18 (11 zb), J. Richardson 17 - J. Johnson 22, R. Murray 18, M. Bibby 14)

Los Angeles Clippers - Toronto Raptors 89:93

(R. Davis 14, A. Thornton 12, J. Hart 11 - C. Bosh 26 (11 zb), J. O’Neal 20, K. Humphries 12)

Miami Heat - Orlando Magic 92:100

(D. Wade 29, U. Haslem 16 (11 zb), M. Beasley 14 - D. Howard 26 (16 zb), R. Lewis 21, M. Pietrus 16)

Cleveland Cavaliers - Philadelphia 76ers 100:93

(Z. Ilgauskas 17, D. West 17 (10 as), L. James 16 (10 zb) - A. Iguodala 17, L. Williams 15, D. Marshall 15)

Chicago Bulls - Utah Jazz 80:88

(T. Thomas 15 (14 zb), D. Rose 11, L. Hughes 10 - A. Kirilenko 18, C. Boozer 17 (16 zb), P. Millsap 14)

San Antonio Spurs - Indiana Pacers 106:98

(T. Parker 19, M. Bonner 15, D. Farmer 14 - M. Daniels 18, D. Granger 17, T.J. Ford 16)

Dallas Mavericks - Sacramento Kings 124:109

(G. Green 29, J. Howard 25, D. Nowitzki 21 - K. Martin 26, S. Hawes 15 (10 zb), B. Udrih 15)

Los Angeles Lakers - FC Barcelona 108:104

(K. Bryant 28, P. Gasol 13, A. Bynum 13 - J.C. Navarro 34, J. Lakovic 15, E. Ilyasova 15)

Źródło artykułu: