Trener Rosy chwali młodego podopiecznego
Damian Jeszke prezentuje coraz lepszą dyspozycję. Dostrzega to Wojciech Kamiński, który daje zawodnikowi więcej minut, a ten odpłaca się dobrą postawą na parkiecie.
Piotr Dobrowolski
We wcześniejszych spotkaniach Damian Jeszke nie otrzymywał zbyt wielu szans. Tłumaczyć to można było bardzo młodym wiekiem zawodnika - w najbliższy czwartek skończy 18 lat - a także tym, że do Radomia trafił głównie po to, aby wzmocnić drużynę rezerw Rosy w walce o punkty drugiej ligi.Regularnie pojawiał się jednak w składzie ekipy występującej w Tauron Basket Lidze, a gdy już otrzymywał szanse od Wojciecha Kamińskiego, wykonywał dobrze swoje zadania. Od jakiegoś czasu szkoleniowiec coraz częściej na niego stawia, a ten odpłaca się dobrą postawą. Tak było w minioną sobotę we Wrocławiu, gdzie skrzydłowy zdobył 10 punktów. Dostrzeżony został również jego występ w Zielonej Górze, dzięki siedmiu "oczkom", ale przede wszystkim efektownemu wsadowi nad Christianem Eyengą.
We Wrocławiu Jeszke ponownie zaprezentował się z dobrej strony
W środowy wieczór Rosa zmierzy się w starciu Intermarche Basket Cup z PGE Turowem Zgorzelec. Nastolatek ponownie może liczyć na kilkanaście minut spędzonych na parkiecie. Czy równie dobrze spisze się i tym razem?