We wcześniejszych spotkaniach Damian Jeszke nie otrzymywał zbyt wielu szans. Tłumaczyć to można było bardzo młodym wiekiem zawodnika - w najbliższy czwartek skończy 18 lat - a także tym, że do Radomia trafił głównie po to, aby wzmocnić drużynę rezerw Rosy w walce o punkty drugiej ligi.
Regularnie pojawiał się jednak w składzie ekipy występującej w Tauron Basket Lidze, a gdy już otrzymywał szanse od Wojciecha Kamińskiego, wykonywał dobrze swoje zadania. Od jakiegoś czasu szkoleniowiec coraz częściej na niego stawia, a ten odpłaca się dobrą postawą. Tak było w minioną sobotę we Wrocławiu, gdzie skrzydłowy zdobył 10 punktów. Dostrzeżony został również jego występ w Zielonej Górze, dzięki siedmiu "oczkom", ale przede wszystkim efektownemu wsadowi nad Christianem Eyengą.
W ciepłych słowach o dyspozycji Jeszke wypowiedział się sam Kamiński. - Gratulacje dla tego chłopaka, bo spisuje się coraz lepiej. W seniorskiej koszykówce szykujemy go do gry na pozycji numer 3. W juniorskiej występował na "czwórce" - przypomniał opiekun Rosy. - Ciężko mu się gra z wyższymi od siebie zawodnikami. Robi jednak ogromne postępy - 18 lat, prawie 18 minut na boisku, 10 punktów. Oby tak dalej - trener odniósł się do meczu ze Śląskiem.
W środowy wieczór Rosa zmierzy się w starciu Intermarche Basket Cup z PGE Turowem Zgorzelec. Nastolatek ponownie może liczyć na kilkanaście minut spędzonych na parkiecie. Czy równie dobrze spisze się i tym razem?