Wtorkowe starcie będzie niezwykle wymagające zwłaszcza dla gospodarzy. Stabill Jezioro Tarnobrzeg przegrało już siedem meczów z rzędu w lidze, co najlepiej pokazuje w jak ciężkiej sytuacji znajdują się koszykarze z Podkarpacia. Nieco lepiej wiedzie im się w rozgrywkach IBC, gdzie powtórzyli już wynik z ubiegłego sezonu. Z wielu względów potyczka na tarnobrzeskim parkiecie może być także wymagająca dla mistrzów Polski. Goście w ostatnim czasie grają w okrojonym składzie, co przy dużej ilości gier i wielu podróżach sprawia, że podopieczni Mihailo Uvalina mogą odczuwać zmęczenie.
Dla Stelmetu Zielona Góra będzie to pierwszy mecz w rozgrywkach Pucharu Polski w tym sezonie. W ostatnim czasie gracze Uvalina są w wysokiej formie, co najlepiej pokazują wygrane w bardzo dobrym stylu mecze z Valencia Basket oraz Anwilem Włocławek. Goście w ostatnich spotkaniach grają bez Przemysława Zamojskiego. We Włocławku zabrakło także Kamila Chanasa.
Warto dodać, że w lutym zielonogórzan czeka również ligowe starcie w Tarnobrzegu. W pierwszej rundzie TBL Stelmet bez najmniejszych problemów wysoko pokonał Stabill Jezioro. Podopiecznym trenera Uvalina na Podkarpaciu nigdy jednak nie grało się łatwo, o czym najlepiej świadczy sensacyjna porażka z poprzednich rozgrywek.
O awansie do turnieju finałowego zadecyduje jeden mecz, którego gospodarzem będą skazani na pożarcie gracze trenera Dariusza Szczubiała. - To na pewno zwiększa nasze szanse. Być może wreszcie trafimy taki dzień, że będziemy rzucać z dużo lepszą skutecznością niż ostatnio - mówi Krzysztof Krajniewski.
Wydaje się, że to właśnie dyspozycja rzutowa będzie kluczem do podjęcia walki przez koszykarzy Stabill Jeziora. Dość powiedzieć, że we wszystkich styczniowych meczach tarnobrzeżanie trafili zaledwie 13 trójek. Takich problemów nie mają zielonogórzanie, którzy mimo braków na obwodzie tylko we Włocławku zapisali na swoim koncie aż 16 celnych rzutów zza linii 6,75.
Każdy inny wynik jak wygrana i awans do turnieju finałowego Stelmetu będzie z pewnością uznany na wielką sensację. Obecna forma i potencjał obu drużyn na papierze nie dają Jeziorowcom żadnych szans. Czy potwierdzi się to na parkiecie?
Ciekawie zapowiada się pojedynek polskich rozgrywających - Łukasza Koszarka i Marcina Nowakowskiego. Przed tarnobrzeską publicznością po raz pierwszy zagra najnowszy nabytek Stabill Jeziora, Reggie Hamilton. Interesująco powinno być również bliżej kosza, gdzie jeden z najlepszych strzelców TBL, Andrew Fitzgerald zmierzy się z będącym ostatnio w wysokiej dyspozycji Aaronem Celem.
Spotkanie IBC pomiędzy Stabill Jeziorem Tarnobrzeg a Stelmetem Zielona Góra zostanie rozegrane we wtorek 4 lutego o godzinie 18:30 w Hali MOSIR w Tarnobrzegu.