Rok 2014 zaczął się dla Anwilu Włocławek zdecydowanie poniżej oczekiwań. Drużynę Miliji Bogicevicia pokonali już koszykarze Asseco Gdynia, PGE Turowa Zgorzelec, Trefla Sopot i Stelmetu Zielona Góra, ale być może nad klubem zaczyna lekko świecić słońce. W środę Rottweilery odniosły zwycięstwo nad Energą Czarnymi Słupsk i awansowały do Final Four Intermarche Basket Cup.
- To dla nas bardzo ważne zwycięstwo. Przegraliśmy kilka ostatnich meczów, ale teraz wygraliśmy, a ja cieszę się, że mogłem pomóc - powiedział Danilo Mijatović, bohater pierwszej połowy po stronie gospodarzy.
Serb zaczął mecz od trzech pudeł, w tym dwóch z dystansu, lecz w drugiej kwarcie wziął na siebie ciężar zdobywania punktów. Najpierw rzucił z rzędu siedem oczek, a pod koniec pierwszej połowy dodał jeszcze cztery punkty i ostatecznie schodził na przerwę ze skutecznością na poziomie 5/9 z gry. Problem w tym, że cały zespół gospodarzy wypracował zaledwie 31-procentową skuteczność (9/29 z gry) i przegrywał tym samym 27:35.
- W pierwszej połowie graliśmy dość ospale i ciężko nam było złapać odpowiedni rytm. Na szczęście po przerwie obudziliśmy się i zagraliśmy z większą agresją. Szybko odrobiliśmy straty i zaczęliśmy grać tak, jak umiemy. To było dla nas bardzo ważne zwycięstwo, bo ostatnio nie mieliśmy dobrej passy - dodawał serbski skrzydłowy.
Anwil potrzebował zaledwie czterech minut, by doprowadzić do remisu 39:39, a chwilę później wyszedł na prowadzenie 45:42. Od tego momentu rozpoczęła się gra kosz za kosz, lecz na niespełna dwie minuty przed końcem spotkania goście przełamali miejscowych wynikiem 63:58. Ostatnie chwile należały jednak do Rottweilerów, którym przyjdzie zagrać w półfinale Final Four Intermarche Basket Cup ze Śląskiem Wrocław w sobotę.
- Jedziemy zdobyć puchar! Nie ma innego wyjścia. Wygraliśmy mecz, teraz czas na Wrocław. Zagramy w półfinale po to, by awansować dalej, a w finale po to, by zwyciężyć i wrócić do Włocławka z trofeum - zakończył Mijatović.
Serb zdobył 14 punktów (6/11 z gry), miał również siedem zbiórek i trzy faule.
[b][urlz=http://www.facebook.com/Koszykowka.SportoweFakty]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/urlz][/b]