Stać mnie na dużo więcej - rozmowa z Kamilem Chanasem, graczem Stelmetu Zielona Góra

- Stać mnie na dużo więcej. Zresztą nieraz to sobie w życiu udowodniłem. Trzeba sobie poprzeczkę wysoko stawiać - mówi w rozmowie z naszym portalem Kamil Chanas, gracz Stelmetu Zielona Góra.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Karol Wasiek: Pamiętasz moment, w którym nabawiłeś się tej kontuzji?

Kamil Chanas: Poczułem ból pod koniec meczu z Valencią. Początkowo myślałem, że to nic groźnego. Poszedłem na prześwietlenie, na którym wyszło, że może to być złamanie, ale na szczęście po dłuższych diagnostycznych badaniach okazało się, że nie jest tak źle. Po prostu potrzebuje chwilę czasu i nie będę już gotowy.

Jaka była twoja pierwsza reakcja, jak dowiedziałeś się, że może być to złamanie?

- Na początku zacząłem się śmiać. Usłyszałem, że moja przerwa może potrwać sześć tygodni, więc czarne myśli na pewno się pojawiły. Najgorzej, że można chodzić, a coś jest jednak nie tak.

Ból ci doskwiera, czy raczej nie?

- Doskwiera przy pewnym ułożeniu stopy, ale z dnia na dzień ten ból jest coraz mniejszy.
Kamil Chanas: Stać mnie na dużo więcej Kamil Chanas: Stać mnie na dużo więcej
Miałeś wyjątkowego pecha, bo kontuzja przyszła chyba w najmniej oczekiwanym momencie. Twoja forma ostatnio była niezwykle wysoka...

- Miło to słyszeć. Było sporo szans na granie, dlatego chciałem to wykorzystać. Wszyscy mówili, że to dobrze wyglądało, więc zamierzam to kontynuować. Aczkolwiek stać mnie na dużo więcej. Zresztą nieraz to sobie w życiu udowodniłem. Trzeba sobie poprzeczkę wysoko stawiać. Znam siebie i wiem jak potrafię grać.

Można powiedzieć, że cierpliwie czekałeś na swoją szansę, ale w tych ważnych momentach pokazałeś, iż warto na ciebie stawiać.

- Tak to w życiu właśnie jest, że kontuzja jednego gracza otwiera szansę dla drugiego. Przemek Zamojski jest ważnym graczem w naszej rotacji i my się tymi minutami dzielimy. Wiadomo, że jak obaj jesteśmy dysponowani to tych minut mam nieco mniej, ale nie zmienia to faktu, że jak wychodzę na parkiet to daje z siebie 100 procent.

Ty swoją przyszłość wiążesz ze Stelmetem Zielona Góra?

- Wiadomo, że nieco myślałem na ten temat, ale tak naprawdę jest dopiero połowa sezonu. Zobaczymy jak te sprawy się potoczą, nie chcę niczego przesądzać, ale w Zielonej Górze jest naprawdę bardzo fajnie.

Priorytet w rozmowach będzie miał Stelmet?

- Wolałbym uciąć rozmowy na ten temat. Myślę, że to nie jest czas, żeby o tym rozmawiać.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×