Emocje do ostatniej sekundy - relacja z meczu Wikana Start Lublin - King Wilki Morskie Szczecin

Udanie wypadł debiut trenerskiego duetu [tag=4996]Krzysztof Koziorowicz[/tag] - [tag=19241]Mieczysław Major[/tag] na ławce gości. Szczecinianie minimalnie pokonali gospodarzy.

W pierwszych minutach z dobrej strony zaprezentował się Zbigniew Białek. Najpierw zablokował on Marcela Wilczka, a po chwili trafił z dystansu i był to jedyny celny rzut King Wilków Morskich z gry w pierwszej kwarcie! Lepiej spisywała się lubelska ekipa i po dziesięciu minutach prowadziła 20:11.

Kolejną odsłonę "trójką" zainaugurował Alan Czujkowski. Wikana Start długo utrzymywał niespełna 10-punktowe prowadzenie, lecz w końcówce goście skutecznie wykonywali rzuty wolne po faulach Czujkowskiego. 23-letni zawodnik zrehabilitował się w ostatniej akcji i doprowadził do rezultatu 37:29.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Po dużej przerwie lepiej radzili sobie szczecinianie. Dwa efektowne wsady z rzędu zanotował Paweł Mróz i trener Dominik Derwisz poprosił o przerwę. Koszykarze Wikany Startu nie potrafili jednak pozbierać się. Popełnili ogrom prostych błędów, nie trafiali z łatwych pozycji i wyraźnie brakowało im pomysłu na grę. A w tym czasie King Wilki Morskie dały popis swoich umiejętności notując serię 14:0.

Powrót na właściwe tory gospodarzom ułatwił Mróz, popełniając faul niesportowy w podkoszowej walce. Dwa rzuty wolne wykorzystał Czujkowski, jednakże lubelskiemu zespołowi nie udało się odzyskać prowadzenia w tej kwarcie - koszykarze Wikany Startu dwukrotnie wyszli z piłką poza boisko.

Po celnym rzucie Grzegorza Mordzaka zza linii 6, 75 m na tablicy wyświetlił się wynik 53:52 dla King Wilków Morskich. Była to dopiero trzecia i... ostatnia "trójka" Wikany Start w tym meczu. Trener Krzysztof Koziorowicz błyskawicznie zareagował przerwą na żądanie, ale nie wytrąciła ona rywali z rytmu.

Świetne wejście pod kosz Wojciecha Szawarskiego dało lublinianom prowadzenie 64:63 na minutę przed końcową syreną. Nerwy na wodzy utrzymał jednak Marcin Flieger i dołożył dwa punkty, które przechyliły szalę zwycięstwa na korzyść King Wilków Morskich. W kluczowym momencie Pawła Kowalskiego zablokował Mróz. Ostatnie sekundy upłynęły pod znakiem pretensji gospodarzy pod adresem sędziów. Mieli oni sporo uwag do arbitrów, gdyż - ich zdaniem - kilka kontrowersyjnych decyzji przyczyniło się do ich porażki. Mordzak długo debatował z Kariną Pełką, a schodzącą do szatni trójkę sędziowską żegnały gwizdy publiczności.

Wikana Start Lublin - King Wilki Morskie Szczecin 64:65 (20:11, 17:18, 10:20, 17:16)

Start
: Wilczek 19 (11 zb.), Kowalski 12, Czujkowski 11, Mordzak 11, Pełka 5, Michalski 4, Szawarski 2, Sikora 0, Wiśniewski 0.

Wilki Morskie: Flieger 18, Białek 17 (9 zb.), Mróz 8, Majcherek 7, Kowalczuk 6, Pluta 6, Bojko 3, Nowacki 0.

Widzów: 700.

Źródło artykułu: