Damian Jeszke: Pierwszą "szóstkę" mamy już praktycznie zapewnioną

Według młodego koszykarza Rosy, niedzielne zwycięstwo nad Asseco zapewniło radomianom miejsce w czołowej "szóstce" tabeli. - O naszej wygranej zadecydowały dobre przygotowanie i obrona - stwierdził.

W niezwykle istotnym w kontekście walki o pierwszą "szóstkę" tabeli spotkaniu, Rosa nie dała żadnych szans Asseco Gdynia. Pokonała rywala pewnie, różnicą trzynastu punktów. - Na pewno zadecydowało dobre przygotowanie. Treningi pod kątem tego rywala zaczęliśmy już na początku tygodnia - ujawnił po zakończeniu meczu Damian Jeszke.

Młody skrzydłowy, który niespełna 2 tygodnie temu skończył 19 lat, podzielił opinię swoich kolegów z drużyny i sztabu szkoleniowego na temat tego, co okazało się kluczowe dla końcowego rezultatu. - Chcieliśmy wyłączyć z gry Dmitriewa, Szczotkę i Seweryna. Mieli oni bardzo ciężko, aby przedostać się pod strefę podkoszową. Spisaliśmy się świetnie w obronie - zauważył.

Zwycięstwem nad zespołem z Trójmiasta podopieczni Wojciecha Kamińskiego bardzo zbliżyli się do czołowej "szóstki" Tauron Basket Ligi. Jeszke stwierdził nawet, iż miejsca w górnej części tabeli jego klub może być niemal pewien. - Teoretycznie już zapewniliśmy sobie to miejsce po tym meczu - podkreślił.

Swoją tezę tłumaczył rezultatami innych pojedynków 18. kolejki, w których przegrywali bezpośredni rywale Rosy do zajęcia miejsca w pierwszej "szóstce". - Jezioro Tarnobrzeg wygrało z Anwilem (90:80 - przyp.red.), AZS Koszalin przegrał z Polpharmą Starogard Gdański (81:85). To są dla nas wyniki zdecydowanie na plus i one już praktycznie zadecydowały o naszym miejscu w czołowej "szóstce" - kontynuował skrzydłowy.

Młodziutki skrzydłowy staje się coraz pewniejszym punktem Rosy
Młodziutki skrzydłowy staje się coraz pewniejszym punktem Rosy

Porażkę poniósł również Śląsk Wrocław, który zajmuje obecnie ósmą pozycję z dorobkiem 26 punktów. Taką samą zdobyczą legitymuje się siódme Asseco. Dwa "oczka" mniej ma dziewiąty w klasyfikacji AZS Koszalin. Rosa zgromadziła do tej pory 28 punktów, czyli tyle samo, co wyprzedzające ją ekipy ze Słupska i Włocławka.

Niedzielne starcie w Radomiu było zapowiadane jako pojedynek dwóch świetnych rozgrywających - Korie Luciousa i A.J. Waltona. Choć w Trójmieście lepiej spisał się ten drugi, w rewanżu playmaker radomian nie dał rywalowi żadnych szans, w kilku sytuacjach go ośmieszając. - Mecz w Gdyni był jednym z pierwszych Koriego w naszym zespole. Nie "oswoił się" jeszcze wtedy z europejską koszykówką. Myślę, że teraz z każdym spotkaniem jest coraz lepiej. To zawodnik, który dysponuje świetnym kozłem i według mnie mało kto jest w stanie go zatrzymać - ocenił Jeszke.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (6)
avatar
Cannik
19.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szóstka można powiedzieć wykrastylizowała się przed ostatnią kolejką. Mimo gorzkich słów kierowanych w trenera Kamińskiego stanął na wysokości zadania. Powiem więcej, nawet wykonał z nawiązką. Czytaj całość
Grubasek1001
19.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fakt, że zostały 4-y kolejki, ale Rosa ma 2 punkty przewagi i lepszy bilans bezpośrednich meczów, więc Śląsk musi wygrać 3 mecze więcej niż Rosa, co jest według mnie jest trudne, ale możliwe. 
avatar
szenojek
19.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hmmm ... Ciekawe bo do rozegrania pozostały 4 mecze. Będący na fali Śląsk tylko ma jedno zwyięstwo mniej niż Rosa. Terminarze mają podobnie trudne. Moim zdaniem Rosa będzie musiała jeszcze zost Czytaj całość
avatar
miernikos
19.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobry chłopak, za 2-3 lata pewnie będzie już w Europie!
ps. Ale technika rzutu za 3 niebanalna ;)