Gospodarze wyrwali zwycięstwo - relacja z meczu Polski Cukier SIDEn Toruń - IB BM Slam Stal Ostrów Wlkp.

Jeszcze dwadzieścia sekund przed końcem meczu Polski Cukier SIDEn Toruń miał siedem punktów straty do rywala. Jednak torunianie zdołali zwyciężyć w meczu przeciwko Stali Ostrów Wielkopolski.

Koszykarze Intermarche Bricomarche BM Slam Stal Ostrów dużo lepiej rozpoczęli sobotni mecz. Goście od samego początku grali dobrze. Po niespełna pięciu minutach Tomasz Ochońko wykończył szybki atak swojego zespołu i przyjezdni prowadzili już 10:2. Dzięki trzem celnym rzutom z dystansu jeszcze w pierwszej kwarcie gospodarze odrobili sporą część strat i przegrali odsłonę jedynie różnicą pięciu "oczek".

Druga kwarta była bardzo wyrównana. Przewaga podopiecznych Mikołaja Czai ustabilizowała się na poziomie kilku punktów. Dopiero tuż przed przerwą goście zdobyli 5 "oczek" z rzędu i dzięki temu udawali się do szatni prowadząc różnicą dziewięciu punktów. Co więcej, koszykarze z Ostrowa Wielkopolskiego świetnie rozpoczęli trzecią kwartę. Nie do zatrzymania był Tomasz Ochońko. To właśnie po jego rzutach wolnych przewaga gości wynosiła aż 14 punktów.

Wtedy do ofensywy przeszli gospodarze, którzy zdobyli 11 oczek z rzędu. Straty podopiecznych Grzegorza Sowińskiego stopniały do trzech punktów, ale pod koniec trzeciej odsłony znów wrosły do rozmiarów dwucyfrowych. To było kolejne, słabsze spotkanie torunian. Jeszcze na trzy minuty przed końcem Polski Cukier SIDEn Toruń miał aż dwanaście oczek mniej od rywali. Dopiero wtedy gospodarze pokazali charakter.

Twarde Pierniki z całych sił starały się doprowadzić do zwycięstwa. Jednak na niespełna czterdzieści sekund przed końcem Tomasz Wojdyła sprawił, że torunianie mieli do odrobienia jeszcze 7 punktów. Ostatecznie torunianie w samej końcówce przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Na sześć sekund przed końcem faulowany był Łukasz Żytko. Kapitan gospodarzy trafił pierwszy rzut wolny, następnie spudłował. Piłkę w ataku zebrał Aleks Perka, podał ją Tomaszowi Stępniowi. Rzucający Polskiego Cukru SIDEn Toruń na dwie sekund przed końcem trafił z dystansu i torunianie pierwszy raz w tym meczu wyszli na prowadzenie! Równo z końcową syreną rzucał Łukasz Olejnik, ale nie był już w stanie nic zmienić.

- Zabrakło mądrości. To my przegraliśmy ten mecz. Ale nie mam pretensji do chłopaków. W dwie ostatnie minuty popełniliśmy za dużo błędów. Natomiast Polski Cukier SIDEn Toruń skutecznie je wykorzystywał - powiedział po zakończeniu spotkania Mikołaj Czaja.

Polski Cukier SIDEn Toruń - Intermarche Bricomarche BM SlamStal Ostrów 69:68 (11:16, 18:22, 17:18, 23:12)

Polski Cukier SIDEn
: Wojdyła 23, Jarecki 10, Perka 10, Stępień 8, Żytko 8, Śmigielski 6, Bochno 4, Djurić 0, Jankowski 0, Lisewski 0.
Intermarche Bricomarche BM SlamStal: Ochońko 23, Prostak 11, Żurawski 10, Olejnik 8, Andrzejewski 7, Bonarek 4, Kaczmarzyk 3, Dymała 2, Kałowski 0, Smorawiński 0.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (22)
avatar
T-800
3.03.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przyzwoitość to wymaga zachowania minimum obiektywizmu Panie Śmieszny 
kolka
3.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mój czuły punkt to przyzwoitość. Rozumiem, że T-800 to twój kolega od brandy albo ty w dwóch osobach. Ale naprawdę już niewiele mnie to obchodzi.Panowie K bawcie się dobrze i nie pijcie mojego Czytaj całość
123-P
3.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do Kolki ja również nie mam zamiaru z tobą polemizować , kim Ty jesteś , kogo reprezentujesz co upoważnia Cię do obrazania (T-800),czego sie obawiasz ,a może na uspokojenie szklaneczka Brandy Czytaj całość
kolka
3.03.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czytam sobie o przegranej Łańcuta podobnej do naszej, o pechu Poznania. Nie ma tam żadnego jadu. Informacje o Stali to już schemat. Jak wygrywamy komentarze oszczędne z przewagą krytycznych, Czytaj całość
123-P
3.03.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mecz przegrany i niestety taka jest prawda "okrutna " i niwazne czy jednym punktem ,zgadzam się ,że miejsce dla trenera Czaji jest w II lidze ale jeszcze trzeba mieć odwagę samemu odejść , ale Czytaj całość