Skuteczna pogoń gospodarzy - relacja z meczu MOSIR PBS Bank KHS Krosno - Sokół Łańcut

Koszykarze Sokoła Łańcut prowadzili przez większość derbowego spotkania w Krośnie, ale ostatecznie musieli uznać wyższość MOSIR-u, który wygrał 67:56.

Bartosz Półrolniczak 
Bartosz Półrolniczak 

Spotkanie w Krośnie było bardzo ważne dla układu tabeli. Gospodarze wciąż walczą o najwyższe pozycje w lidze, a Sokół po świetnej serii ośmiu wygranych z rzędu, ma realne szanse na zajęcie czwartego miejsca przed play off.

Pierwsza odsłona była bardzo wyrównana, a prowadzenie często się zmieniało. W PTG Sokole Łańcut dobrze prezentował się Damian Pieloch, który w tym fragmencie spotkania zapisał na swoim koncie osiem punktów. MOSiR PBS Bank KHS Krosno zdobył ostatnie sześć oczek w kwarcie, wygrywając ją ostatecznie 18:14.

Drugie 10 minut to przewaga graczy Dariusza Kaszowskiego. Przez pięć minut krośnianie nie zdobyli ani jednego punktu, podczas gdy goście rzucili ich aż 11. Niemoc MOSIR-u przełamał dopiero Dariusz Wyka. Po jego trafieniu podopieczni Dusana Radovicia przegrywali 20:25. Zespół z Krosna miał wielkie problemy w ataku. Dość powiedzieć, że gospodarze w drugiej kwarcie zdobyli zaledwie pięć punktów! Goście tę część meczu wygrali zdecydowanie i do przerwy to oni prowadzili już 33:23. Krośnianie w ciągu 20 minut trafili zaledwie 1/16 rzutów za trzy.

Po punktach Tomasza Pisarczyka goście na początku drugiej połowy wyszli na najwyższe w meczu, 11 punktowe prowadzenie. Od tego momentu inicjatywę przejęli krośnianie i zaczęli odrabiać straty. Celne rzuty na trzy Marcina Salamonika i Grzegorza Grochowskiego sprawiły, że Sokół prowadził już tylko 36:32. W trzeciej kwarcie to zespół Dariusza Kaszowskiego miał problemy ze skutecznością, co sprawiło, że gra się wyrównała. Przed decydującą odsłoną goście wciąż prowadzili, ale już tylko 47:44.

MOSIR po raz trzeci w tym sezonie okazał się lepszy do Sokoła Łańcut MOSIR po raz trzeci w tym sezonie okazał się lepszy do Sokoła Łańcut

Sokół świetnie rozpoczął czwartą kwartę, dość szybko powiększając swoje prowadzenie. Po punktach Piotra Misia gracze trenera Kaszowskiego prowadzili 54:47. MOSIR szybko odpowiedział i po trafieniu Dariusza Oczkowicza gospodarze zbliżyli się do rywala na zaledwie dwa oczka. Prowadzącym przez większość meczu gościom trafił się przestój, który momentalnie odbił się na wyniku. Na trzy minuty przed końcem był remis, co zwiastowało wielkie emocje w końcówce. Kluczowe dla losów meczu akcje lepiej rozegrali gospodarze, którzy po bardzo dobrej drugiej połowie ostatecznie pokonali Sokoła Łańcut 67:56.

Najlepiej w szeregach gospodarzy zaprezentowali się Wojciech Pisarczyk, który zdobył 19 punktów i zebrał dziewięć piłek, oraz Grzegorz Grochowski, który do 14 oczek dołożył trzy zbiórki i osiem asyst. Najlepszym strzelcem Sokoła był Tomasz Pisarczyk, który zdobył 14 punktów.

O wygranej krośnian przesądziła wyższa skuteczność rzutów z gry, zwłaszcza po przerwie. Gospodarze zagrali bardziej zespołowo, zaliczając 19 asyst, przy 13 Sokoła. Podopieczni Dusana Radovicia wygrali także walkę o zbiórki (36:30), oraz popełnili cztery straty mniej.

MOSIR PBS Bank KHS Krosno - PTG Sokół Łańcut 67:56(18:14,5:19,21:14,23:9)

MOSiR: Pisarczyk 19, Grochowski 14, Oczkowicz 12, Salamonik 8, Wyka 6, Malczyk 4, Parzych 2, Fraś 2, Musijowski 0.

Sokół: Pisarczyk 14, Pieloch 13, Pacocha 14, Klima 5, Fortuna 4, Miś 2, Baran 0.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Czy krośnianie mają jeszcze szanse na zajęcie pierwszego miejsca przed play off?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×