Zbigniew Białek: Pokazaliśmy, że potrafimy grać, jak drużyna

Wilki Morskie Szczecin w minionej kolejce wygrały 101:88 z WKK Wrocław. Było to czwarte zwycięstwo z rzędu drużyny dowodzonej przez trenera Krzysztofa Koziorowicza.

Wiktor Wolski
Wiktor Wolski
WKK ProBiotics Wrocław mecz z Wilkami Morskimi Szczecin rozpoczęło bardzo dobrze. W pierwszej kwarcie zdobyło, aż 36 punktów. Szczecinianie z każdą kolejną ćwiartką radzili sobie coraz lepiej, a do dobrej ofensywy dołożyli skuteczną defensywę. W całym meczu gospodarze zdobyli 101 oczek, ustanawiając tym samym swój rekord. - WKK wykorzystało wszystkie swoje rzuty w pierwszej połowie. W drugiej zagraliśmy lepiej w obronie i to sprawiło, że traciliśmy zdecydowanie mniej punktów. Wygraliśmy atakiem, ale i defensywą. Gdybyśmy nie zatrzymali WKK, to przy takiej skuteczności, jaką prezentowali to nawet to 101 punktów, by nam nie pomogło - mówił Zbigniew Białek, zawodnik Wilków Morskich.
Zbigniew Białek (na zdjęciu przy piłce) fantastycznie wpasował się w zespół Wilków Morskich Szczecin. Zbigniew Białek (na zdjęciu przy piłce) fantastycznie wpasował się w zespół Wilków Morskich Szczecin.
Trener Krzysztof Koziorowicz może być zadowolony ze swojego zespołu. Aż pięciu jego podopiecznych mogło pochwalić się podwójną zdobyczą punktową po meczu z WKK. Byli nimi: Marcin Flieger  (20 punktów), Paweł Kowalczuk (18), Paweł Mróz (18), Maciej Majcherek (14) oraz Zbigniew Białek (10). - Na tym polega koszykówka, że każdy musi czuć się potrzebny. Tak też było w niedzielę. Pokazaliśmy, że potrafimy grać, jako drużyna. Pod wodzą nowego-starego trenera staramy się prezentować coraz lepiej. Na play-off na pewno złapiemy tę optymalną formę - tłumaczył Białek.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×