Dla Davida Gomeza, 23-letniego skrzydłowego, testy, jakie obecnie przechodzi w zespole tegorocznego beniaminka – Sportino Inowrocław, są pierwszą przygodą z europejską koszykówką. Przez ostatnie 3 lata, Amerykanin występował w uniwersyteckim zespole Tulane. W pierwszym roku gry notował średnio na mecz 26,5 minuty, 12 punktów, 4,8 zbiórki, w drugim 25,5 minuty, 13,5 punktów, 5,8 zbiórki, natomiast na koniec minionego sezonu 28,5 minuty, 14,4 punktów i 6,2 zbiórki. Na Kujawach przebywa od minionej soboty. W tym czasie zdążył już zadebiutować na parkietach Polskiej Ligi Koszykówki. W przegranym po dogrywce meczu przeciwko Polonii Warszawa (66:76) rozegrał niespełna 5 minut, zapisując na swoim koncie zbiórkę w ataku oraz 2 faule. Nie można jednak obiektywnie ocenić występu Gomeza, gdyż do Inowrocławia dotarł na niespełna 3 godziny przed rozpoczęciem spotkania.
- David od tygodnia zgrywa się z zespołem. Tak naprawdę jego umiejętności zweryfikuje mecz w Zgorzelcu przeciwko aktualnemu wicemistrzowi Polski - PGE Turowowi. Rzecz jasna nie można wymagać od koszykarza, że po kilku dniach treningów wszystko będzie sprawnie funkcjonowało, jednak jesteśmy dobrej myśli. Sobotnie spotkanie pokaże wartość tego zawodnika - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Cezary Wierzbicki, wiceprezes Sportino.
W przypadku, gdy Gomez dobrze zaprezentuje się w Zgorzelcu, na początku przyszłego tygodnia powinno dojść do podpisania kontraktu. Natomiast jeśli 23-letni zawodnik swoją grą nie zachwyci, działacze inowrocławskiego klubu będą zmuszeni rozglądać się za innym graczem na pozycję skrzydłowego: - Dużo zależy też od finansów. Walutą w umowach amerykańskich graczy jest dolar, a jego wartość w ostatnim czasie wzrosła o ponad 50 proc. - zakończył Wierzbicki.
Do sobotniej potyczki w Zgorzelcu, koszykarze Sportino przystąpią po zeszłotygodniowej porażce z Polonią Warszawa. Poprzedni mecz był dla kujawskiej ekipy drugim z rzędu, o którego losach zadecydować musiała dogrywka. Wcześniej podopieczni białoruskiego szkoleniowca Aleksandra Krutikowa, także po rozegraniu dodatkowego czasu gry, pokonali faworyzowany zespół Energi Czarnych Słupsk (91:87).