NBA: Mecz życia Anthony'ego Davisa!

Anthony Davis rozegrał mecz życia, zdobywają 40 punktów i zbierając 21 piłek. Jego New Orleans Pelicans po dogrywce pokonali Boston Celtics 121:120.

Jacek Konsek
Jacek Konsek

- Robię wszystko, aby pomóc mojej drużynie. Moi koledzy korzystają z mojej energii i chcą żebym był coraz lepszy - powiedział po najlepszym spotkaniu w karierze Anthony Davis. Środkowy New Orleans Pelicans zdobył 40 punktów, zebrał 21 piłek i zanotował trzy bloki. Jest najmłodszym zawodnikiem z takimi osiągnięciami od 1993 roku, kiedy 20-letni wówczas Shaquille O'Neal miał 46 punktów i 21 zbiórek.

Davis, numer jeden draftu 2012, był nie do zatrzymania dla defensorów Celtics trafiając 14 z 22 rzutów z gry oraz wszystkie 12 prób na linii rzutów wolnych. Gwiazdor Pelikanów rzutem w ostatnich sekundach czwartej kwarty dał prowadzenie 112:110, lecz Kris Humphries zdołał jeszcze doprowadzić do dogrywki.

Mimo porażki w ekipie Celtów kapitalne zawody rozegrał Jeff Green, który zdobył 39 punktów przy zaledwie 23 oddanych rzutach.

- Seria naszych zwycięstw to duże osiągnięcie całej drużyny - powiedział po niedzielnym triumfie nad Cleveland Cavaliers Blake Griffin. Podkoszowy Los Angeles Clippers w dniu swoich 25. urodzin był bliski triple-double, notując 21 punktów, 11 zbiórek i osiem asyst.

Clippers rozpoczęli spotkanie od serii 11:0 i do końca kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Chris Paul do 16 punktów dołożył 15 asyst a DeAndre Jordan jak zwykle popisał się kilkoma efektownymi wsadami. Tym samym Clippers wygrali już 11. mecz z rzędu.

- Mają doświadczenie w play off, są świetnym zespołem, mają bardzo dobrego trenera i mogą zdobyć mistrzostwo - przyznał Mike Brown, trener Kawalerzystów.

Po raz pierwszy od grudnia 2012 Dallas Mavericks pokonali Oklahomę City Thunder. Ekipa z Teksasu nadspodziewanie łatwo ograła Grzmot na ich własnym parkiecie aż 109:86.

Jose Calderon z 16 punktami, siedmioma asystami i pięcioma zbiórkami był liderem gości. Kevin Durant zanotował dla OKC 30 punktów. W niedzielę zabrakło w składzie gospodarzy Russella Westbrooka.

W Portland ważne zwycięstwo odnieśli koszykarze Golden State Warriors, którzy pokonali Trail Blazers 113:112. 28 ze swoich 37 punktów Stephen Curry zdobył po przerwie, lecz bohaterem gości okazał się Klay Thompson, który dołożył 27 oczek, w tym celną trójkę w ostatnich sekundach.

23 oczka i 14 zbiórek zgromadził dla PTB Nicolas Batum, lecz Francuz w najważniejszym momencie przestrzelił rzut wolny, który mógł dać dogrywkę. - To przygnębiające przegrać kolejny mecz na styku - powiedział Terry Stotts, szkoleniowiec Blazers.

Wyniki:

New Orleans Pelicans - Boston Celtics 121:120 po dogr.
(Davis 40, Evans 26, Gordon 19 - Green 39, Humphries 16, Sullinger 14)

Minnesota Timberwolves - Sacramento Kings 104:102
(Martin 31, Love 26, Rubio 12 - Thomas 27, Williams 26, Gay 14)

Oklahoma City Thunder - Dallas Mavericks 86:109
(Durant 30, Ibaka 19, Jackson 13 - Marion 19, Carter 18, Nowitzki 17)

San Antonio Spurs - Utah Jazz 122:104
(Ginobili 21, Parker 18, Duncan 16 - Favors 28, Hayward 17, Burke 13)

Portland Trail Blazers - Golden State Warriors 112:113
(Lillard 26, Batum 23, Lopez 14 - Curry 37, Thompson 27, Lee 16)

Los Angeles Clippers - Cleveland Cavaliers 102:80
(Griffin 21, Paul 16, Jordan 15 - Deng 23, Waiters 15, Hawes 14)

Heat ograli Rockets, finisz jak marzenie
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×